Maciej Rosołek oczekiwał tego od GKS-u Katowice. „Nie musiałem nawet mocniej zaznaczać”

2025-07-11 08:05:38; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Maciej Rosołek oczekiwał tego od GKS-u Katowice. „Nie musiałem nawet mocniej zaznaczać” Fot. GKS Katowice
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Maciej Rosołek po zaledwie sezonie rozstał się z Piastem Gliwice. Od nowego sezonu będzie można obserwować go w trykocie GKS-u Katowice. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” 23-latek zaznaczył, że zależało mu, by otrzymać gwarancję występów na pozycji napastnika.

Maciej Rosołek ubiegłego lata zakończył definitywnie związek z Legią Warszawa. Choć rozegrał dla niej ponad 130 spotkań, nie zdołał na żadnym etapie przekonać do siebie kibiców. Mimo zauważalnych braków mógł jednak liczyć na zaufanie trenerów.

Za 23-latkiem kampania spędzona w szeregach Piasta Gliwice. Grał podczas niej regularnie, co z pewnością trzeba docenić. Ostatecznie na przestrzeni 36 spotkań udało mu się uzbierać podczas niej pięć bramek i trzy asysty.

Rosołek nie zaznał stabilizacji w województwie śląskim. Po zaledwie sezonie odszedł, nie otrzymując propozycji przedłużenia kontraktu. Fakt ten wykorzystał GKS Katowice.

Urodzony w Siedlcach zawodnik w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” odsłonił kulisy tego transferu. Przyznał otwarcie, że chciał otrzymać od nowego klubu gwarancję występów na pozycji napastnika.

- Było już wtedy wiadomo, że Bergier będzie odchodził, czyli zrobi się trochę miejsca w ofensywie i fajnie byłoby tam zagrać. Tak się złożyło, że dwa tygodnie po tym się zgłosili. Byli bardzo konkretni, można powiedzieć, że mnie tym urzekli. Nie musiałem nawet mocniej zaznaczać, że zależy mi na pozycji nr 9, oni sami wyrażali to stanowisko. Przedstawiono konkretny plan na mnie, przedstawiciele klubu dodatkowo opowiedzieli mi o historii GKS Katowice, bo ta też jest bogata. Tak naprawdę długo się nie zastanawiałem. Wiem, że ta pozycja często może być moim przekleństwem. Dla drużyny, czy trenera to w porządku, że mogę obskoczyć kilka pozycji, ale ja indywidualnie mogę przez to cierpieć - wyjaśnił Rosołek.

Cała rozmowa z Maciejem Rosołkiem jest dostępna TUTAJ.