Maciej Skorża z ważnym krokiem w kierunku wygrania Azjatyckiej Ligi Mistrzów. Al-Hilal zatrzymane przez Urawa Red Diamonds
2023-04-29 22:20:40; Aktualizacja: 1 rok temuUrawa Red Diamonds zremisowała pierwsze finałowe starcie z Al-Hilal (1:1) w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. Stawia to zespół Macieja Skorży w dobrej sytuacji przed rewanżowym meczem na własnym stadionie.
Czterokrotny zdobywca mistrzostwa i trzykrotny zwycięzca Pucharu Polski zakończył w czerwcu ubiegłego roku przedwcześnie swoją przygodę z Lechem Poznań z powodu problemów osobistych, których nie mógł pogodzić z wykonywaną pracą.
Następnie zniknął niezwłocznie z radaru mediów aż do początku bieżącego roku za sprawą niespodziewanego objęcia sterów nad Urawa Red Diamonds.
Maciej Skorża podjął się w ten sposób ambitnego zadania odzyskania przez klub utraconej pozycji na japońskich boiskach z jednoczesnym stanięciem przed szansą przejścia do historii w postaci wygrania Azjatyckiej Ligi Mistrzów.Popularne
„Czerwono-Biali” wygrali w przeszłości te zmagania dwukrotnie w latach 2007 i 2017.
W tym drugim przypadku okazali się lepsi od obrońcy trofeum i zarazem drugiego finalisty - Al-Hilal, który z kolei w starciu z japońskim zespołem przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść w 2019 roku.
Teraz obie drużyny stanęły po raz trzeci naprzeciw sobie w decydującym dwumecz, który rozpoczął się od korzystnego remisu dla Urawa Red Diamonds, ponieważ został on zanotowany na terenie rywala.
Początkowo lepiej w to spotkanie weszli Saudyjczycy za sprawą objęcia prowadzenia w pierwszej połowie po trafieniu Salema Al-Dawsariego, znanego nam z ostatnich Mistrzostw Świata za sprawą niewykorzystanego karnego w meczu przeciwko „Biało-Czerwonym”.
W drugiej stosunkowo szybko do wyrównania doprowadziła 36-letnia legenda japońskiego klubu - Shinzo Koroki.
Następnie Urawa Red Diamonds przetrzymała napór przeciwnika i z podniesionym czołem przystąpi do drugiego starcia w dniu 6 maja o godzinie 11:00, w którym nie wystąpi wspomniana gwiazda Al-Hilal. Skrzydłowy nie utrzymał nerwów na wodzy i na kilka minut przed końcem meczu kopnął jednego z rywali w brzuch, za co otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę.
Powody do dumy z powodu odniesionego rezultatu ma także Maciej Skorża. Zanotował on w ten sposób dwunasty mecz bez porażki i może przejść do historii jako pierwszy polski trener, który wygra jakiekolwiek elitarne klubowe rozgrywki na świecie.
Może do tego potrzebować zaledwie dwóch spotkań, ponieważ „Czerwono-Biali” zapewnili sobie miejsce w finale Azjatyckiej Ligi Mistrzów przed jego przybyciem do klubu.