Majecki odchodzi z Legii Warszawa i w wiadomości do kibiców już zapowiada... powrót [OFICJALNIE]

2020-06-30 13:10:53; Aktualizacja: 4 lata temu
Majecki odchodzi z Legii Warszawa i w wiadomości do kibiców już zapowiada... powrót [OFICJALNIE] Fot. FotoPyK
Paweł Machitko
Paweł Machitko Źródło: Legia Warszawa

Radosław Majecki ostatni mecz w barwach Legii Warszawa ma już za sobą, gdyż AS Monaco nie zgodziło się na pozostawienie go w Polsce do końca trwającego sezonu Ekstraklasy.

Nic dziwnego, klub Ligue 1 zapłacił za Majeckiego siedem milionów euro (rekord Ekstraklasy) w zimowym oknie transferowym, potem wypożyczył go do Legii do 30 czerwca, a teraz chce mieć go w kadrze jak najszybciej. Dlatego polski golkiper nie pójdzie na urlop, a od razu w środę dołączy do ponownie razem trenującego od tygodnia zespołu.

Ostatnim, na ten moment, spotkaniem Majeckiego w barwach Legii było zremisowane 1-1 starcie z Piastem Gliwice. Tym samym zakończył etap kariery w klubie, do którego trafił w 2014 roku.

Wiadomość Radosława Majeckiego [Legia.com]:

„- Jak wiecie, w sobotę po raz ostatni zagrałem dla Legii, choć za kilkanaście lat chciałbym tu jeszcze wrócić. W takiej chwili chcę przede wszystkim powiedzieć “dziękuję”. Przychodziłem tu jako niespełna piętnastolatek, dla którego Legia była ogromnym przeskokiem i życiową szansą. To, że udało mi się przebić jest zasługą wielu osób z klubu, którzy mieli do mnie cierpliwość i pozytywne podejście. Dziękuję wszystkim trenerom. Od akademii po pierwszy zespół. Było ich tylu, że wszystkim wymieniałbym kwadrans.

- Dziękuję prezesowi, dyrektorowi sportowemu, sztabowi trenerskiemu i kolegom z drużyny. To była przyjemność z Wami pracować. Kilka lat w Legii spędziłem, ale właśnie tę drużynę uważam za najlepszą. Na boisku i w szatni. Trzymam kciuki za mistrzostwo, puchar i sukcesy w Europie.

- Na koniec chciałbym podziękować kibicom. Zagrałem 58 meczów, podczas których wiele się nauczyłem. Fakt, że występowałem dla Legii - dla tak dużego klubu, z takim zapleczem kibicowskim sprawia, że czuję się jakbym zagrał 200 meczów gdzie indziej. Trzymajcie kciuki za tę drużynę. Ja też trzymam.