Manchester City bez dwóch ważnych graczy na mecz z Realem Madryt

Manchester City ma luki w kadrze na mecz z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Braki są głównie w obronie.

Manchester City może mieć pewne problemy przed starciem z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ważni piłkarze są niedostępni. Na szczęście jeden z kluczowych graczy w układance Pepa Guardioli wrócił już do zdrowia.

W trakcie meczu z Crystal Palace, boisko opuścił Joško Gvardiol. Pep Guardiola nie chciał zdradzić, czy chorwacki obrońca będzie gotowy na Real Madryt, jest to jednak możliwe. 22-latek zszedł z boiska bardziej w formie prewencji.

Z kolei w spotkaniu z Arsenalem urazu nabawił się Nathan Aké. 29-letniego Holendra zabrakło później w starciu z Aston Villą oraz Crystal Palace. Data powrotu obrońcy nie jest znana.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Podobna sytuacja jest w przypadku Kyle'a Walkera. W kontekście Anglika również nie wiemy, kiedy może on wrócić. 33-latek doznał kontuzji podczas zgrupowania reprezentacji Anglii, a w ostatnich meczach Manchesteru City nie było go w kadrze meczowej.

Natomiast Ederson, który opuścił przedwcześnie mecz z Liverpoolem 10 marca, w końcu doszedł do zdrowia. Brazylijczyk znalazł się na ławce rezerwowych w meczu z Crystal Palace, co oznacza, że na Real powinien już wejść w pierwszym składzie.

Pep Guardiola nie chciał najwyraźniej ryzykować urazu 31-latka przed tym meczem lub przemęczenia. Hiszpański trener wolał dmuchać na zimne w przypadku swojego bramkarza.