Manchester City oczekuje za Sané znacznie więcej niż 40 milionów euro

2020-05-15 10:55:50; Aktualizacja: 4 lata temu
Manchester City oczekuje za Sané znacznie więcej niż 40 milionów euro Fot. Manchester City
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: London Evening Standard

Według „London Evening Standard” Leroy Sané istotnie może odejść latem z Manchesteru City, ale tylko za kwotę rynkową.

Ogromnym faworytem do pozyskania reprezentanta Niemiec cały czas jest Bayern Monachium, który nie tak dawno miał nawet osiągnąć porozumienie w sprawie warunków współpracy z samym zawodnikiem. Wówczas rozpoczął on negocjacje z aktualnym mistrzem Anglii i choć „Obywatele” wycenili skrzydłowego na 75 milionów funtów (85 milionów euro), złożono ofertę opiewającą na kwotę „zaledwie” 40 milionów euro.

Jak już zdążył obwieścić „Kicker”, propozycja została z miejsca odrzucona. Niemiecki dziennik przekonywał jednak, że cała operacja może się zamknąć już przy 50 milionach euro. Te doniesienia wyśmiewają jednak działacze Manchesteru City, tłumacząc, że wolą, aby umowa Sané wygasła niż sprzedawać go za bezcen.

Idąc tym tropem, „London Evening Standard” donosi, że Anglicy rzeczywiście są otwarci na sprzedaż 24-latka, ale tylko na ich warunkach. W efekcie, aby operacja mogła dojść do skutku, „Gwiazda Południa” będzie musiała wyłożyć zdecydowanie więcej niż dotychczas proponowała, pamiętając o wycenie z zeszłego roku na kwotę blisko 150 milionów euro.

Przy tym wszystkim warto wiedzieć, że zarząd wicelidera tabeli Premier League nadal wolałby zatrzymać wszechstronnego gracza, licząc na to, że w końcu podpisze on nowy kontrakt. Wydaje się jednak, że klamka już zapadła i nic ani nikt nie jest w stanie nakłonić Niemca do przedłużenia porozumienia wygasającego 30 czerwca 2021 roku, stąd otwartość na ewentualną sprzedaż.

Sané do „Obywateli” dołączył w sierpniu 2015 roku za kwotę 42 milionów funtów. Od tego czasu zgromadził 134 występy okraszone 39 trafieniami i 45 kluczowymi podaniami. Przez większą część bieżącego sezonu pauzował z powodu poważnej kontuzji odniesionej na początku sierpnia ubiegłego roku. Nie tak dawno wrócił on już na boisko, co sprawiło, że Bayern Monachium ponownie pomyślał o jego sprowadzeniu na Allianz Arenę.