Manchester United ustalił warunki odejścia Joshuy Zirkzee'ego. Tyle będzie trzeba zapłacić za wykup

Manchester United otworzył się na odejście Joshuy Zirkzee'ego i rozmowy z Romą postępują. Strony obecnie rozmawiają o kwocie wykupu - donosi „Leggo”.

Holenderski napastnik w tym sezonie nie może liczyć na regularne występy w ekipie „Czerwonych Diabłów” i mając to na uwadze, w kolejce po niego ustawiło się wiele klubów.

Wśród zainteresowanych ekip są West Ham United, Everton, Juventus czy AS Roma.

Rzymianie przed kilkoma dniami rozpoczęli rozmowy z Manchesterem United. Ich przedmiotem jest wypożyczenie lub wypożyczenie z opcją kupna.

Popularne

Previous

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Oskar Pietuszewski będzie tam grał w przyszłym sezonie? „Znając Mariusza Piekarskiego...”

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Testowały go zespoły z Ekstraklasy, cały czas jest bez klubu

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. „Polski Messi” nie powąchał murawy od sierpnia

Grał w Legii Warszawa i Wiśle Kraków, teraz szuka nowego klubu

Next

Jako że uraz Benjamina Šeško okazał się niegroźny i Słoweniec ma być gotowy do gry już w połowie grudnia, Anglicy dali „zielone światło” na odejście Joshuy Zirkzee'ego.

„Leggo” podaje, że negocjacje pomiędzy stronami postępują. W tej chwili omawiana jest potencjalna opcja kupna.

Przedstawiciel Premier League celuje w kwotę 35 milionów euro.

To niewiele mniej od sumy, za jaką kupiony został piłkarz. Latem 2024 roku kosztował on 42,5 miliona.

24-latek jak dotąd trykot MUFC przywdziewał 54 razy. To przełożyło się na siedem trafień oraz trzy asysty.

Wielkim zwolennikiem talentu Zirkzee'ego jest Gian Piero Gasperini, trener „Wilków”, który obserwował jego udane występy w barwach Bologny.

***

Sadio Mané ujawnia szczegóły niedoszłego głośnego transferu w... Premier League. „Zastanawiałem się, czy będzie dla mnie miejsce”