Marc Cucurella odpowiedział na krytykę legendy Manchesteru United. „Poszliśmy na całość, dzięki za wsparcie!”
2024-07-15 09:13:19; Aktualizacja: 4 miesiące temuMarc Cucurella, jeden z architektów triumfu reprezentacji Hiszpanii na EURO 2024, w dwóch zdaniach odpowiedział na przedwczesną krytykę, jaka wyszła z ust Gary'ego Neville'a przed wielkim turniejem.
Legenda Manchesteru United, od wielu lat pracująca jako ekspert w telewizji Sky Sports i ostatnio także w ITV, nie miała szczęścia co do typowania wyników „La Furia Roja” podczas dopiero co zakończonych zmagań. Co prawda emerytowany obrońca doceniał klasę tej drużyny, aczkolwiek wskazał największą słabość, przez którą miała ona nie doznać ogromnego sukcesu na piłkarskiej imprezie w Niemczech.
– Hiszpania ma sporo doświadczenia w obronie, ale brakuje jej czegoś, dzięki czemu mogłaby pójść na całość w tym turnieju. Muszę powiedzieć, że jego gra (Cucurelli) jest odpowiednim przykładem na to, dlaczego tak myślę. Jest agresywny, nieustępliwy, ale jego cena do dziś zadziwia każdego. W Chelsea w ogóle nie wyglądał przekonująco, poza paroma ostatnimi spotkaniami – sądził przed EURO 2024 Neville.
Opinia 49-latka kiepsko się zestarzała. To właśnie wychowanek FC Barcelony okazał się kluczową postacią finału, która pogrążyła Anglię i nie dopuściła jej do historycznego triumfu. Jego ostatnie podanie w 86. minucie wykorzystał Mikel Oyarzabal, ustalając wynik na 2-1.Popularne
„Poszliśmy na całość, Gary. Dzięki za twoje wsparcie” – odparł w kilku słowach lewy defensor, publikując shorta na mediach społecznościowych.
🇪🇸 Marc Cucurella replies to Gary Neville: “We went all the way, Gary. Thanks for your support”. pic.twitter.com/RXYw9sMkaf
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 14, 2024
O ile można się zgodzić, że niespełna 26-letni obrońca nie ma za sobą najlepszego sezonu w klubie, tak według opinii wielu ekspertów zapracował na miano znalezienia się w najlepszej jedenastce EURO.
Teraz fani Chelsea głęboko liczą na to, iż zainwestowane około 65 milionów euro na najdroższego zawodnika na swojej pozycji w końcu zacznie się spłacać.