W czwartek włodarze „The Blues” potwierdzili, że doszli do porozumienia z Atlético w sprawie długo wyczekiwanego powrotu Costy do Madrytu. Choć londyńczycy poinformowali, że napastnik musi przejść jeszcze testy medyczne i porozumieć się z madrytczykami w sprawie kontraktu, sprawa wydaje się w stu procentach przesądzona. Sam zawodnik od wielu miesięcy chciał bowiem wrócić do Hiszpanii.
W mediach pojawiają się różne informacje na temat tego, ile Atlético zapłacił Chelsea. Doniesienia COPE sugerowały, że będzie to 55 milionów euro plus 10 w bonusach. Nie można jednak wykluczyć, że Costa najpierw zostanie wypożyczony do Madrytu za pięć milionów euro, a latem przeniesie się tam na stałe za 50.
Tak czy siak, „Marca” podkreśla, że Chelsea mogła zarobić na napastniku jeszcze więcej. W samej końcówce letniego okienka wielkie pieniądze za Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem miał być skłonny zapłacić Everton. Jak czytamy, w grę wchodziło 75 milionów euro plus bonusy.
Chętny do sprowadzenia Costy był również Milan, ale zawodnikowi od początku najbardziej zależało na powrocie do Atlético.