Marcin Cebula: Wydawało mi się, że jesteśmy razem na dobre i na złe. Po czwartej bramce dla Atalanty połowa kibiców wyszła ze stadionu

2023-12-15 09:58:37; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
Marcin Cebula: Wydawało mi się, że jesteśmy razem na dobre i na złe. Po czwartej bramce dla Atalanty połowa kibiców wyszła ze stadionu Fot. Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Radio Zet

Raków Częstochowa w szóstej kolejce fazy grupowej Ligi Europy przegrał aż 0:4 i pożegnał się z europejskimi pucharami. Po spotkaniu na postawę kibiców narzekał Marcin Cebula, ujmując sprawę w oryginalny sposób.

„Medaliki” miały dalszy udział w rozgrywkach organizowanych przez UEFA na wyciągnięcie ręki. W pewnej chwili wystarczyło zdobyć bramkę przeciwko Atalancie, aby wyprzedzić w tabeli Sturm Graz.

Ostatecznie Austriacy przegrali ze Sportingiem 0:3, podczas gdy Polacy ulegli Atalancie w stosunku 0:4.

Te wyniki oznaczały, że Sturm zagra w Lidze Konferencji Europy, a Raków żegna się z europejskimi pucharami.

Przy czwartym golu dla Włochów można było zaobserwować opuszczanie trybun przez sympatyków częstochowskiej ekipy.

Marcin Cebula w pomeczowym wywiadzie odniósł się do tej sytuacji.

– Wydawało mi się, że jesteśmy razem na dobre i na złe. Po czwartej bramce dla Atalanty połowa kibiców wyszła ze stadionu. Dlatego dziękuję bardzo tej drugiej połowie, która pozostała z nami do końcowego gwizdka i świetnie wsparła nas po odpadnięciu – stwierdził rezerwowy w tym spotkaniu zawodnik Rakowa.

Przypomnijmy - czwarta bramka Atalanty padła w 92. minucie.

Mistrz Polski był zmuszony podejmować rywali na stadionie w Sosnowcu, gdyż jego obiekt nie spełnił wymogów UEFA.

Cebula w 32 występach trwającego sezonu zanotował cztery asysty. Do Rakowa dołączył ponad trzy lata temu.

***

Tyle Raków Częstochowa zarobił za grę w europejskich pucharach