Marcin Włodarski zdradził powód absencji Tomasza Pieńki
2024-10-19 21:42:42; Aktualizacja: 1 miesiąc temuW sobotnie popołudnie Zagłębie Lubin podejmowało przed własną publicznością Jagiellonię Białystok. W kadrze zespołu gospodarzy na to spotkanie zabrakło Tomasza Pieńki, co wzbudziło obawy wśród fanów „Miedziowych”. Trener Marcin Włodarski podczas pomeczowej konferencji prasowej wytłumaczył, że absencja 20-latka była spowodowana chorobą, a na następne starcie będzie już gotowy.
Efekt nowej miotły w szeregach Zagłębia Lubin zadziałał błyskawicznie. Zespół, nad którym niecały miesiąc temu pieczę przejął trener Marcin Włodarski, wygrał wszystkie z ostatnich trzech spotkań, pokonując Podbeskidzie Bielsko-Biała w Pucharze Polski, a także Radomiaka Radom oraz Górnika Zabrze w zmaganiach na szczeblu Ekstraklasy.
W sobotnie popołudnie „Miedziowi” wyszli na murawę z zamiarem przedłużenia wspomnianej serii zwycięstw. Tym razem poprzeczka została jednak zawieszona znacznie wyżej, bowiem przyszło mierzyć im się z rozpędzoną Jagiellonią Białystok.
Gospodarze w starciu z urzędującym mistrzem kraju musieli radzić sobie bez Tomasza Pieńki. 20-latek nie znalazł się nawet w kadrze meczowej na to spotkanie, co wzbudziło obawy fanów lubinian. Popularne
Powód absencji utalentowanego gracza Zagłębia podczas konferencji prasowej wskazał Marcin Włodarski.
- Pieńko wrócił przeziębiony z kadry i wczoraj miał prawie 40 stopni. Nie mogliśmy zaryzykować jego zdrowia. Nie chcieliśmy go brać na ławkę, bo nie wiadomo, czy coś by się nie wydarzyło. Na kolejny mecz będzie gotowy - przekazał szkoleniowiec Zagłębia, którego słowa cytuje Karol Bugajski.
Ostatecznie „Miedziowi” ulegli na własnym terenie drużynie dowodzonej przez Adriana Siemieńca, przegrywając 1:3. Dublet po stronie przyjezdnych zanotował Jesús Imaz, a na listę strzelców wpisał się również Kristoffer Hansen.
Honorowe trafienie dla Zagłębia zapisał natomiast na swoim koncie Aleks Ławniczak.
Trener Marcin Włodarski: Pieńko wrócił przeziębiony z kadry i wczoraj miał prawie 40 stopni. Nie mogliśmy zaryzykować jego zdrowia. Nie chcieliśmy go brać na ławkę, bo nie wiadomo, czy coś by się nie wydarzyło. Na kolejny mecz będzie gotowy #ZAGJAG pic.twitter.com/f7nPax5aZE
— Karol Bugajski (@bugajski_karol) October 19, 2024