„Marek Papszun mocno naciskał, bym przyszedł do Rakowa Częstochowa”. Były zawodnik Legii Warszawa wspomina

2025-11-24 13:58:11; Aktualizacja: 4 godziny temu
„Marek Papszun mocno naciskał, bym przyszedł do Rakowa Częstochowa”. Były zawodnik Legii Warszawa wspomina Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Przegląd Sportowy

Latem z Legią Warszawa pożegnał się Tomáš Pekhart, który wrócił do klubu w 2023 roku. Przed tym znajdował się również na radarze Rakowa Częstochowa i tego wątku nie zabrakło w jego rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.

Pierwsza przygoda Tomáša Pekharta w szeregach Legii Warszawa miała miejsce między 2020 a 2022 rokiem. W tym czasie czeski napastnik sięgnął po koronę króla strzelców Ekstraklasy. W pewnym momencie piłkarz zdecydował się na przeprowadzkę do Gaziantepu, ale na początku 2023 roku wrócił do Polski.

Ofensywnym zawodnikiem interesował się Raków Częstochowa, lecz finalnie ponownie dołączył on do Legii. Ze stołecznym klubem był związany do lata.

W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Pekhart został zapytany ogólnie o Papszuna, ale i właśnie o transferowy wątek z przeszłości.

- Wszystko zależy od tego, czy dostanie swobodę działania. Według mnie Marek Papszun i Gonçalo Feio to bardzo podobna trenerska szkoła. Preferują taki sam styl i system. Ale czy będzie mógł robić wszystko, co zamierza? To już nie jest pytanie do mnie - przyznał Czech.

- Legionistą będę do końca życia, to się nie zmieni. Może jeszcze Marek Papszun przypomni sobie o mnie i zadzwoni (śmiech). On naprawdę mocno naciskał, bym przyszedł do Rakowa. Mimo że tak się nie stało, myślę, że łączą nas dobre relacje i pozostajemy w kontakcie. Nagrodę, z którą stoję na profilowym zdjęciu, odebrałem właśnie przed meczem z Rakowem w 2023 roku w nim też strzeliłem gola, głową. Rozmawiałem wtedy z Markiem Papszunem i pytał, dlaczego nie zdecydowałem się na Raków - dodał zawodnik (cały wywiad TUTAJ).

36-letni Pekhart łącznie zdobył w trykocie Legii 63 bramki.

Na razie nie dołączył do żadnej nowej ekipy.