Po siedmiu latach przygoda Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa dobiega końca. 48-letni trener zdecydował się odejść po sezonie, który ma nadzieje zwieńczyć zdobyciem mistrzostwa i pucharu kraju.
Ceniony polski trener najprawdopodobniej po intensywnych latach pracy zrobi sobie przerwę, skupiając się na odpoczynku i rodzinie. Przynajmniej taką obietnicę złożył żonie, o czym sam wielokrotnie informował.
Jak się okazuje, świetna praca 48-latka w Częstochowie została dostrzeżona również za granicą, a konkretniej w Izraelu. Piotr Kamieniecki z TVP Sport informuje, że zatrudnieniem Papszuna poważnie zainteresował się gigant tamtejszej ekstraklasy.
Maccabi Hajfa poszukuje nowego trenera po tym, jak Barak Bakhar ogłosił odejście po bieżącej kampanii. 14-krotny mistrz kraju okupuje obecnie pierwszą lokatę w Ligat ha'Al, wyprzedzając drugi Hapoel Beer Szewa czterema punktami. Jeśli „Zieloni” utrzymają przewagę, wezmą udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
Celem klubu z Sammy Ofer Stadium na przyszły sezon jest zatem dotarcie do fazy grupowej prestiżowego europejskiego trofeum i sukces na krajowym podwórku. Do tego drużyna z Hajfy potrzebuje odpowiedniego trenera.
Przedstawiciele giganta z Izraela obserwują kilku kandydatów. Papszun ma znajdować się w ścisłej czołówce listy życzeń.
Polski trener na wybrzeżu Morza Śródziemnego mógłby liczyć na znaczną podwyżkę. Roczny budżet aktualnego lidera Ligat ha'Al szacuje się na około 100 milionów złotych.