Marek Papszun po przegranym finale Pucharu Polski. Ma sobie coś do zarzucenia

Marek Papszun po przegranym finale Pucharu Polski. Ma sobie coś do zarzucenia fot. Konrad Swierad / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek
Źródło: Legionisci.com

Trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun skomentował przegrany finał Pucharu Polski z Legią Warszawa.

Piłkarze Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa nie potrafili skierować piłki do siatki w trakcie 90 minut. Podobnie wyglądała sytuacja w dogrywce i o triumfie w Pucharze Polski decydował konkurs rzutów karnych. Po pięciu seriach strzałów był remis 5:5. W szóstej Kacper Tobiasz obronił strzał wykonywany przez Mateusza Wdowiaka i to warszawski zespół sięgnął po trofeum. Zrobił to dwudziesty raz w swojej historii.

Co po ostatnim gwizdku powiedział Marek Papszun?

- Po naszej stronie zabrakło jakości w wykańczaniu sytuacji oraz trochę szczęścia, jak to już nieraz bywało. Szczególnie że nie przypominam sobie, żeby Legia stworzyła akcję bramkową. Generalnie sporo działo się w tym meczu, czerwona kartka, potem rzuty karne. I tylko szkoda, że noga nam zadrżała.

- Jeśli chodzi o nas, o trenerów, to chyba wszyscy widzieli, co tam się działo. Nie będę komentować tego zachowania. Później nie widziałem, co się działo. To jest nagrane, można to wszystko odtworzyć.

- Sędzia Lasyk? Trzeba przeanalizować jego postawę. Dziwię się, że nie zauważył ewidentnego faulu na czerwoną kartkę. Tu nie mam nic do powiedzenia.

- Powiedziałem zawodnikom w szatni, że jestem dumny za to, co zrobili do tej pory. Dziś jest smutek, żal, ale taki jest sport. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale tak się stało i musimy to dźwignąć. Nie sądzę, żeby przegrana wpłynęła negatywnie na zespół.

- Czy mam coś sobie do zarzucenia? Piłkarzom nie, ale sobie tak. Mogłem lepiej zarządzać zmianami. To mi nie wyszło. Nie pomogłem do końca zespołowi. Zarówno jeśli chodzi o momenty, jak i o kwestie personalne. Przyznaję - nie popisałem się w tym temacie. Kovačević nie mógł wejść na karne, bo nie jest młodzieżowcem, a nie jestem takim trenerem, żeby kombinować z ewentualną kontuzją Trelowskiego - przyznał opiekun Rakowa (cytaty za: Legionisci.com), podkreślając, że nie zamierza obwiniać o porażkę Wdowiaka.

Teraz częstochowianie mogą skupić się na Ekstraklasie, w której są o krok od zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego. W niedzielę zmierzą się z Koroną Kielce.

***

Skandal po finale Pucharu Polski. Filip Mladenović uderzył dwóch rywali [WIDEO]

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Transfery - Relacja na żywo [16/04/2024] Transfery - Relacja na żywo [16/04/2024] Mauricio Pochettino wściekł się przez dziecinne zachowanie piłkarzy Chelsea. „Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy” Mauricio Pochettino wściekł się przez dziecinne zachowanie piłkarzy Chelsea. „Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy” OFICJALNIE: Gwiazda ogłosiła odejście z Lazio w dniu... swoich urodzin. Wybrała już nowy klub! OFICJALNIE: Gwiazda ogłosiła odejście z Lazio w dniu... swoich urodzin. Wybrała już nowy klub! To najgorzej wykonany rzut karny w tym sezonie [WIDEO] To najgorzej wykonany rzut karny w tym sezonie [WIDEO] Piłkarze Chelsea poszarpali się o rzut karny. Absurdalne sceny w meczu Premier League [WIDEO] Piłkarze Chelsea poszarpali się o rzut karny. Absurdalne sceny w meczu Premier League [WIDEO] Górnik Zabrze z rosnącymi szansami na następną dużą sprzedaż. Zainteresowanie nową gwiazdą rośnie Górnik Zabrze z rosnącymi szansami na następną dużą sprzedaż. Zainteresowanie nową gwiazdą rośnie Wypożyczony piłkarz FC Barcelony wykluczył powrót. „Muszę się rozwijać” Wypożyczony piłkarz FC Barcelony wykluczył powrót. „Muszę się rozwijać”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy