Marek Papszun rozczarowany postawą Patryka Kuna. „Podobno ma iść do Legii, to chcieliśmy go wypromować na Łazienkowskiej”
2023-04-01 22:58:21; Aktualizacja: 1 rok temuTrener Marek Papszun w dość uszczypliwy sposób zareagował na pytanie o występ Patryka Kuna w meczu Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa.
Sobotni hit Ekstraklasy padł łupem „Wojskowych”. Dzięki temu zmniejszyli oni stratę do prowadzących w tabeli „Medalików” do sześciu punktów. Zapowiada nam to jeszcze ciekawą walkę pomiędzy oboma klubami o tytuł mistrza Polski.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę opiekun Rakowa Częstochowa. Dlatego nie omieszkał w krytyczny sposób odnieść się do pracy zespołu sędziowskiego w tunelu przy szatniach na Łazienkowskiej.
Trener Marek Papszun zdążył przed rozpoczęciem pomeczowej konferencji nieco ochłonąć. W jej trakcie nie ukrywał jednak rozgoryczenia postawą Piotra Lasyka.Popularne
- Przetrwaliśmy najgorsze, potem pojawiły się decydujące momenty meczu. Rzut karny – nie wiem, dlaczego został anulowany. Chyba nie będę już uczestniczył w szkoleniach, dopiero co pokazywali nam taką sytuację. Nierozważne zachowanie, jedenastka, żółta kartka, potem cofnięta decyzja - stwierdził szkoleniowiec.
Na sam koniec rozmowy z dziennikarzami 48-latek został poproszony o odniesienie się do kwestii wystawienia do gry od pierwszych minut pomijanego ostatnio Patryka Kuna.
Opiekun Rakowa Częstochowa wykorzystał do tego ostatnie medialne doniesienia łączące jego podopiecznego z letnią przeprowadzką do „Wojskowych”.
- Podobno ma iść do Legii, to chcieliśmy go wypromować na Łazienkowskiej. Co mogę więcej powiedzieć? Patryk wygrał rywalizację o miejsce w składzie, wiadomo, że nie wystawiam do gry gorszych zawodników. Byliśmy przygotowani do sytuacji, w których straciliśmy bramki. Wiadomo jednak, że nie chcieliśmy ich stracić. Podobnie jest tutaj. To oczywiste, że chciałem, aby Patryk zagrał dobrze. No ale zagrał słabo - powiedział Papszun o autorze dwóch bramek i trzech asyst w 32 występach w tym sezonie.