Marek Saganowski wraca na ławkę trenerską. „Akt desperacji”

Zagłębie Sosnowiec zmierza pewnie ku spadkowi do drugiej ligi. Klub z głęboko ukrytymi aspiracjami na przestrzeni 25. ligowych kolejek uzbierał zaledwie trzynaście punktów, przez co tkwi na ostatnim miejscu w tabeli. Strata do bezpiecznej strefy wynosi dwanaście „oczek”. Do cudu raczej nie dojdzie.

Sportowe problemy to nie wszystko. Wejście do klubu Rafała Collinsa, brak stabilizacji na stanowisku trenera i w końcu nietrafione transfery sprawiają, że sosnowiecka ekipa znajduje się na skraju przepaści.

Zatrudnienie Alaksandara Chackiewicza nie pomogło. Szkoleniowiec, który odnosił sukcesy na Ukrainie, notuje fatalne wyniki, a w dodatku na jednym z ostatnich treningów został pobity przez kiboli.

***

Bardzo gorąco w Zagłębiu Sosnowiec. Trener pobity na treningu

***

Właśnie w takim depresyjnym klimacie będzie pracował Marek Saganowski.

45-letni szkoleniowiec w październiku minionego roku zakończył współpracę z Wisłą Płock, którą prowadził jeszcze w dwóch meczach Ekstraklasy, nim doszło do spadku. Wcześniej odpowiadał za wyniki Pogoni Siedlce i Motoru Lublin.

Największe wyzwanie w karierze jednak dopiero przed nim. Bardzo trudno będzie opanować kryzys, który zalał Zagłębie.

Jak zapewnia Tomasz Włodarczyk, Saganowski podpisał już umowę obowiązującą do 30 czerwca 2025 roku. W porozumieniu zawarto także opcję przedłużenia współpracy o kolejne dwanaście miesięcy.

Marek Saganowski trenerem Zagłębia Sosnowiec. Kontrakt do czerwca 2025 r. z opcją przedłużenia o rok. @Meczykipl pic.twitter.com/XLYh143o0l

— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) April 5, 2024

Ruch ten raczej nie przybliża emerytowanego napastnika do powrotu do Ekstraklasy. 

„Akt desperacji ze strony Sagana. Można już chyba wykreślić go z grona trenerów z ekstraklasowymi perspektywami” - skomentował na gorąco Kuba Szlendak.

Akt desperacji ze strony Sagana. Można już chyba wykreślić go z grona trenerów z ekstraklasowymi perspektywami

— Kuba Szlendak (@KubaSzlendak) April 5, 2024

Pozostaje zatem czekać na dwie informacje. Pierwszą o zwolnieniu Chackiewicza, drugą o zatrudnieniu jego następcy.