Marotta o Dybali i nie tylko. „Juventus nigdy tego nie zrobi, to szaleństwo!”

Mimo iż sezon dla „Bianconerich” jeszcze się nie skończył, zarząd przygotowuje drużynę do kolejnej kampanii. Wykupiony został już Rodrigo Bentancur z Boca Juniors, a w przypadku Juana Cuadrado i Medhiego Benatii wypożyczenia zostały zamienione na transfery definitywne. To z pewnością nie koniec wzmocnień finalistów Ligi Mistrzów, a o następne ruchy na rynku, zarówno odnośnie kupowania jak i sprzedaży, wypowiedział się Giuseppe Marotta.

- Poszukujemy zawodników na dwóch poziomach. Możemy wziąć kogoś, kto jest już wyrobionym mistrzem, spójrzcie choćby na Daniego Alvesa, Mandžukicia, Khedirę, Higuaína i im podobnych. Możemy też zainwestować w talenty, ale konkretne, takie, które mogą stać się mistrzami. To oznacza kogoś, kto ma nie tylko umiejętności techniczne, ale również odpowiednie cechy ludzkie pozwalające mu wygrywać, tak stało się w przypadku choćby Dybali - stwierdził dyrektor w wywiadzie dla „Tuttosport”.

W ciągu ostatnich miesięcy w mediach pojawiało się wiele spekulacji dotyczących Paulo Dybali. Argentyńczyk był łączony z wielomilionowymi transferami do Realu Madryt czy Barcelony, ale Juventus ma określone plany względem napastnika.

- Mamy wobec niego projekt a'la Del Piero, przy rozmowach o nowej umowie braliśmy pod uwagę jego wartość piłkarską, która idzie ramię w ramię z rozwijającą się marką klubu. Działamy na wspólnej płaszczyźnie i naszą intencją jest długa wspólna podróż.

- Klauzula wykupu? To szaleństwo, nigdy nie nałożę czegoś takiego na piłkarza. To nie jest żadna zaleta, to stawia cię w słabszej pozycji. Gdybym wpisał klauzulę do kontraktu Pogby, stwierdzilibyśmy, że 60 milionów euro byłoby wystarczające. Później jednak sprzedaliśmy go za 110 milionów euro. Higuaín? Wciąż nie wiem, jak [prezydent Napoli] De Laurentiis był gotów odrzucić 90 milionów...

Następnie Marotta wypowiedział się na temat zbliżającego się okna transferowego i wspominał swoje najlepsze transakcje.

- Zeszłe lato było chyba jedną z najlepszych kampanii transferowych w naszej historii. Nie chcę tworzyć oczekiwań, że to wydarzy się również teraz. Z pewnością chcemy jednak wzmocnić zespół. Zmiany taktyczne sprawiają, że musimy kogoś sprowadzić, lecz nie chcemy sprzedawać naszych mistrzów. Nadal brakuje czegoś w ataku, biorąc przy tym pod uwagę kontuzję Marko Pjacy. Co do pomocy i defensywy, zobaczymy. Przeszukujemy rynek, ale trudno znaleźć graczy, którzy mogą nas wzmocnić.

- Z pewnością nie sprzedamy naszych gwiazd. Inną sprawą byłoby, gdyby ktoś chciał od nas odejść, ale na razie nie widzę takich sygnałów. Nikt nie chce odejść, a nam nie zależy na szybkim zarobku. Mój najlepszy transfer? Andrea Pirlo. Gdy do nas przychodził, większość ludzi uważała, że jest już skończony.

Na koniec dyrektor wypowiedział się na temat Moise Keana, 17-latka, który zadebiutował w zespole Massimiliano Allegriego w tym sezonie. Napastnik został pierwszym zawodnikiem z rocznika 2000, który zagrał w Serie A, a następnie wyczyn powtórzył w Lidze Mistrzów. Już teraz znajduje się na celowniku wielu klubów.

- Mam nadzieję, że nie zostanie ofiarą swojego kontraktu. Regulacje nie pozwalają nam na związanie się z nim na dłużej zanim będzie miał 18 lat. Musimy negocjować z jego agentem, Mino Raiolą. Nie możemy przekroczyć pewnych parametrów finansowych w jego umowie, również ze względu na etykę i moralność.

- Raiola? Tak w zasadzie go lubię, musielibyście go poznać. To ktoś, kto potrafi się kłócić, a nawet walczyć, ale zawsze mówi jednym głosem. Wolę to tysiąc razy bardziej niż niektórych z jego kolegów, którzy są znacznie bardziej dwuznaczni.