Serb chce przenieść się do Juventusu.
Teraz udaje się om na wakacje po niezbyt udanym dla jego reprezentacji mundialu. Zawodnika nieustannie łączy się z wielomilionowym transferem, a w walce pozostało kilka ekip, między innymi Real Madryt i Juventus. Lazio wolałoby sprzedać swoją gwiazdę za granicę, ale „Corriere dello Sport” oraz „Tuttosport” przekonują, iż piłkarz zdecydowanie preferowałby przeprowadzkę do Turynu.
„Bianconeri” od dłuższego czasu negocjują warunki transakcji, ale problemem jest cena wywoławcza w wysokości 150 milionów euro. Mistrzowie Włoch nie zrażają się jednak i nieustannie prowadzą rozmowy. Tymczasem sam zawodnik udzielił wywiadu „La Gazzetta dello Sport”, w którym wypowiedział się na temat swojej przyszłości. Zdaniem włoskich dziennikarzy gracz dał w nim wyraźny sygnał, że to właśnie „Juve” jest dla niego preferowanym kierunkiem.
- Teraz wracam do domu, do Lazio, gdzie mam kontrakt. Później zobaczymy, czy zostanę, czy odejdę - zaczął Milinković-Savić.
- Wszystko zależy od prezydenta Lotito i dyrektora sportowego Tare. Porozmawiam z nimi, kwota 150 milionów z pewnością nie jest okazją, ale dla mnie to motywacja, by być jeszcze lepszym. Każdego dnia widzę, że łączy się mnie z innymi drużynami, to również motywujące.
Następnie pomocnik wprost wypowiedział się przychylnie na temat „Starej Damy”.
- Juventus to świetna drużyna, najlepszy klub we Włoszech i widać to po zdobytych mistrzostwach i pucharach w ich gablocie. Do tego mój młodszy brat Vanja mieszka w Turynie. Ale w tym przypadku muszę uważać na to, co zrobi. On chce grać więcej, lecz Sirigu to bardzo dobry bramkarz. Ale nie chodzi tu o to, że będę podążał za moim bratem! Niemniej, rodzina jest dla mnie ważna. Kibicom Lazio mogę powiedzieć, że spędziłem tu trzy fantastyczne lata, które zostaną w moim sercu. A teraz zobaczymy, co się wydarzy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
