Lech Poznań to mistrz Polski, który po słabym początku sezonu, z czasem wrócił na właściwie tory. Do tego stopnia, że obecnie podopieczni Johna van den Broma plasują się w tabeli na solidnym szóstym miejscu z meczem zaległym.
Ponadto udało im się awansować do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy, gdzie zmierzą się za kilka tygodni z norweskim FK Bodø/Glimt.
Na razie nie wiadomo jednak, czy w dwumeczu przeciwko tej ekipie zagra Michał Skóraś. Uczestnik Mistrzostw Świata w Katarze jest bowiem łączony z przeprowadzką do Serie A. Tam chęć pozyskania go deklaruje Bologna.
Czy możliwa jest styczniowa przeprowadzka skrzydłowego na Półwysep Apeniński? O tym w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” opowiadał wiceprezes mistrza Polski Piotr Rutkowski.
- Wiemy, że wyjazd to dla niego kolejny krok i jesteśmy na to przygotowani. Wiele lat temu nauczyliśmy się, że taka jest kolej rzeczy. Michał zadebiutował w Mistrzostwach Świata. Ekstraklasa robi się dla niego za mała. Musi iść dalej, rozwijać się. Ale spokojnie, będzie to najwcześniej po tym sezonie - przyznał.
Dodatkowo Rutkowski został też zapytany o sposób postrzegania rynku trenerskiej. Stwierdził, że w tym momencie na liście Lecha nie znajduje się żaden kandydat z Polski.
- Tak szybko myślę… Nie kojarzę, żeby ktokolwiek z polskich trenerów tam był. To pokazuje, jaki mamy problem - stwierdził.
- Jeżeli mówimy o rzeczach, których już nie będziemy robić, to nie chcemy wrzucać trenerów na zbyt głęboką wodę. Lech w porównaniu do klubów, w których obecnie pracują, to bardzo, bardzo duże wyzwanie. Chcielibyśmy, żeby najpierw zmierzyli się z tym, gdzie indziej, wpadli w jakiś kryzys i z niego wyszli. Wtedy można powiedzieć: „Ok, będą gotowi na Lecha” - dodał.
Cały wywiad z Piotrem Rutkowskim można przeczytać w tym miejscu.