Mikael Ishak po zwycięstwie Lecha Poznań nad Fiorentiną: Myślę, że ich zszokowaliśmy

Mikael Ishak, kapitana Lecha Poznań, skomentował odpadnięcie zespołu z Ligi Konferencji Europy po porażce w dwumeczu fazy ćwierćfinałowej z Fiorentiną.

Szwed w tym sezonie europejskich pucharów prezentował znakomitą skuteczność. Z pięcioma trafieniami jest on w czołówce klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji Europy. Trzy bramki zdobył także podczas eliminacji.

Dzisiaj napastnik nie był w stanie zagrać na sto procent. Z uwagi na problemy zdrowotne zaczął zawody wśród rezerwowych.

„Kolejorz” ostatecznie wygrał z faworyzowaną „Violą” 3:2, ale to nie pozwoliło na awans, zważywszy na porażkę 1:4 w pierwszym spotkaniu.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

Next

Ishak wyznał, że mimo odpadnięcia z turnieju czuje dumę.

– Możemy być dzisiaj bardzo, bardzo dumni. Widać było team spirit, graliśmy dla naszych kibiców, którzy byli tu z nami. To było super – powiedział w wywiadzie dla Viaplay.

– Jestem dumny z moich kolegów, daliśmy z siebie wszystko. Oni są teraz w świetnej formie, przyjechaliśmy do Florencji i myślę, że ich zszokowaliśmy, bo prowadziliśmy 3:0. Byli naprawdę nerwowi – zauważył, podkreślając fakt zdobycia trzech bramek po tak dotkliwej porażce.

– Każdy chciałby być częścią drużyny, która radzi sobie tak znakomicie w europejskich pucharach – zakończył i dał do zrozumienia, że zamierza zostać na następny sezon w Lechu Poznań.

***

Lech Poznań zakończył udział w Lidze Konferencji Europy. Piękny sen „Kolejorza”