Mikel Arteta zareagował na sprzeczkę między obrońcami Arsenalu po ostatnim gwizdku z Nottingham Forest

2024-01-31 08:59:01; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Mikel Arteta zareagował na sprzeczkę między obrońcami Arsenalu po ostatnim gwizdku z Nottingham Forest Fot. lev radin / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Sky Sports

Trener Arsenalu Mikel Arteta nie odczuł pełnej satysfakcji z odniesionego zwycięstwa nad Nottingham Forest, natomiast spodobała mu się widok zaognionego konfliktu pomiędzy Benem White'em a Ołeksandrem Zinczenko.

Wicemistrzowie Anglii zameldowali wykonanie zadania, wygrywając wyjazdowy mecz na City Ground na ścieżce walki o koronę.

Choć pierwsza bramka padła dopiero w 65. minucie, londyńczycy przez niemal całe zawody kontrolowali spotkanie. Najpierw Gabriel Jesus, a potem Bukayo Saka zanotowali trafienia, które miały zapewnić gładkie zwycięstwo.

Ten plan się nie powiódł. Po niezgrabnej interwencji we własnym polu karnym „Kanonierzy” dopuścili do kontaktowego gola.

Po ostatnim gwizdku zrobiło się nieprzyjemnie na linii dwóch defensorów. White i Zinczenko mieli sobie sporo do wyjaśnienia w kontekście straty bramki, której dało się uniknąć.

Arteta wraz z Saką rozdzielili zwaśnionych graczy. Sytuacja w mig została opanowana.

W mediach podczas konferencji prasowej to zdarzenie hiszpański szkoleniowiec przekuł na pozytyw.

– Było trochę gorąco, ale to też wynikało z tego, że niezupełnie wykonaliśmy nasz plan gry. Zawsze musimy mierzyć w jak największy rezultat – podkreślił trener.

– Przepychanki między zawodnikami, niezadowolenie z powodu straconej bramki w takich lub innych okolicznościach jest czymś, do czego zachęcam, zachowując jednak przy tym właściwe i pełne szacunku podejście.

– Czasami po meczu zdarzają się udzielać emocje i wysoka temperatura, ale uwielbiam, jak piłkarze odpychają się nawzajem, wymagając od siebie perfekcji – podsumował.

Arsenal powtórzył identyczny scenariusz z inauguracji sezonu. Prowadził 2:0, aby w na minuty przed końcem stracić bramkę i walczyć o zdobycie kompletu punktów.

Teraz „Kanonierzy” przygotowują się do hitowego starcia z Liverpoolem. To spotkanie już w niedzielę 4 lutego na The Emirates.