Mógł trafić do Ekstraklasy za... 100 tysięcy euro, teraz odchodzi za 50 milionów euro

2025-01-10 19:57:53; Aktualizacja: 3 godziny temu
Mógł trafić do Ekstraklasy za... 100 tysięcy euro, teraz odchodzi za 50 milionów euro Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Abdukodir Khusanov spełnił pokładane w nim nadzieje w RC Lens i lada chwila zaliczy hitowy transfer do Manchesteru City za 50 milionów euro, z wliczonym bonusami. W związku z tym nie żałuje z pewnością odrzucenia swojej kandydatury przedstawionej... kilku polskim klubom.

Zespół Przemysława Frankowskiego zainwestował zaledwie 100 tysięcy euro w sprowadzenie reprezentanta Uzbekistanu z Eniergietyka-BDU Mińsk przed startem sezonu 2023/2024 i nie może żałować podjętej decyzji. Wynika to przede wszystkim z szybkiego rozwoju defensora, co lada chwila zakończy się rekordowym transferem z jego udziałem w postaci zasilenia Manchesteru City za łącznie 50 milionów euro.

Historia Abdukodira Khusanova mogła się jednak potoczyć zupełnie inaczej, ponieważ jego przedstawiciele nie mierzyli początkowo w zaliczenie przeprowadzki z białoruskich rozgrywek do jednych z czołowych lig na Starym Kontynencie.

Dlatego też na początku 2023 roku zaoferowali usługi swojego klienta kilku drużynom z naszej Ekstraklasy, o czym poinformował Przemysław Chlebicki ze Sport.TVP.pl.

Żadna z nich nie spojrzała jednak przychylnym okiem w kierunku zawodnika z niesamowitymi predyspozycjami fizycznymi, wrodzoną inteligencją piłkarską i bardzo dużymi szansami na szybki rozwój, jak go opisywano.

Wtedy, jak i później, był dostępny za 100 tysięcy euro. Co zatem zdecydowało o odrzuceniu opcji zakontraktowania stosunkowo taniego i zarazem młodego obrońcy? Przede wszystkim fakt, że był związany z białoruską drużyną, co przy aktualnej sytuacji panującej za naszą wschodnią granicą mogłoby zostać w negatywny sposób odebrane przez opinię publiczną.

Ponadto jeden z zespołów obawiał się zaliczenie powtórki z Jasura Yakshibaeva, który kompletnie nie odnalazł się w Legii Warszawa po tym, jak ta zainwestowała 300 tysięcy euro w sprowadzenie go z Paxtakor Taszkent.

Jak widać mniej lub bardziej konkretne obawy prawdopodobnie pozbawiły jeden z polskich klubów szansy na zainkasowanie pokaźnych środków z tytułu sprzedaży blisko 21-letniego zawodnika.

Zapewne nie opuściłby Ekstraklasy za 50 milionów euro, ale za sumę oscylującą w granicach 10 milionów euro, co i tak byłoby kolosalnym zastrzykiem gotówki dla każdej z naszych drużyn.