MŠK Žilina w stanie likwidacji. 12 piłkarzy, którzy mogą zagrać w Ekstraklasie

2020-03-31 10:23:01; Aktualizacja: 4 lata temu
MŠK Žilina w stanie likwidacji. 12 piłkarzy, którzy mogą zagrać w Ekstraklasie
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Klub MŠK Žilina ogłosił, że w związku z panującą sytuacją jest zmuszony zawiesić działalność i wraz z początkiem kwietnia przejść w stan likwidacji. Ten fakt, oznacza, że już wkrótce na rynku może pojawić się kilku ciekawych graczy, którzy mogliby spróbować swoich sił w naszej Ekstraklasie.

Pandemia koronawirusa zaczyna zbierać niepożądane przez nas wszystkich żniwo w postaci wpływu na dalsze funkcjonowanie klubów piłkarskich.

Przedstawiciele wielu z nich dążą do tymczasowego obniżenia pensji pobieranych przez swoich zawodników, aby odłożyć środki potrzebne do niezbędnego funkcjonowania przynajmniej do momentu wznowienia rozgrywek.

Nie wszędzie tego typu negocjacje zarządów z graczami odbywają się płynnie, co pokazuje przykład wicelidera słowackiej ekstraklasy - MŠK Žilina, który z powodu braku wypracowania porozumienia z piłkarzami został zmuszony do rozwiązania umów z kilkoma z nich oraz przejścia w stan likwidacji.

Ten fakt oznacza, że po unormowaniu się sytuacji może na rynku pojawić się przynajmniej kilku ciekawych zawodników do zgarnięcia na zasadzie wolnych transferów.

Z tego też powodu postanowiliśmy sporządzić listę zawodników „Šošoni”, którzy mogliby w niedalekim czasie trafić do naszej Ekstraklasy.

Nasze zestawienie otwiera podstawowy bramkarz MŠK Žilina - Dominik Holec. 25-latek zachował czyste konto w połowie z 22 rozegranych meczów ligowych w tym sezonie i w nagrodę za czynione postępy może już liczyć na miejsce w kadrze reprezentacji Słowacji, gdzie niekwestionowanym numerem jeden jest Martin Dúbravka z Newcastle United. Holec na obecnym etapie swojej kariery z pewnością nie zadowoliłby się funkcją rezerwowego, dlatego w przypadku transferu do Polski interesowałaby go tylko pozycja podstawowego zawodnika.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku dwóch defensorów - Martina Králika oraz Filipa Kašy. Obaj są wciąż stosunkowo młodzi, bo mają odpowiednio 24 i 26 lat, dlatego mogliby w niedalekiej przyszłości po zaliczeniu udanej rundy lub całego sezonu zostać sprzedani za dobre pieniądze. Słowak i Czech należeli w trwających rozgrywkach do wyróżniających się zawodników w swoim zespole. Pierwszy wystąpił w pełnym wymiarze czasowym we wszystkich ligowych spotkaniach. Z kolei drugi opuścił dwa ze względu za nadmiar ujrzanych kartek.

Spośród bocznych obrońców występujących w MŠK Žilina postanowiliśmy wyróżnić Besira DemiriegoKristián Vallo. Macedończyk oraz Słowak są na tyle wszechstronni, że mogą grać na każdej pozycji odpowiednio po lewej i prawej stronie boiska. Większym doświadczeniem może pochwalić się 25-letni Demiri mający za sobą debiut w kadrze Macedonii Północnej oraz grę w europejskich pucharach. Natomiast 21-letni Vallo już od paru sezonów był stopniowo wprowadzany na seniorski poziom.

Bez wątpienia w środku pola słowackiego zespołu znajdują się najbardziej wartościowi zawodnicy tacy jak Enis Fazlagikj, Miroslav Káčer oraz Ján Bernát. Spośród nich największe szanse na zrobienie dużej kariery ma ostatni z nich. 19-letni ofensywny pomocnik mógł pochwalić się w trwającym sezonie statusem najlepszego strzelca „Šošoni” z dorobkiem ośmiu zdobytych goli i z pewnością znajduje się już w notesach wielu zagranicznych skautów, ale on sam może też chcieć podążyć śladami Ondreja Dudy, który za sprawą występów w Legii Warszawa otworzył sobie drogę do występów na zachodzie Europy. Polskie kluby wykazywały już nim zainteresowanie.

Równie duży wpływ na wyniki osiągane przez ekipę z Žiliny miał 24-letni Káčer. Reprezentant Słowacji strzelił pięć bramek oraz zanotował siedem asyst w 24 rozegranych meczach i teraz będzie na pewno liczył na otrzymanie atrakcyjnej oferty.

Z kolei 20-letni Fazlagikj stracił sporą część obecnego sezonu ze względu na kontuzję, ale pod koniec minionego roku wrócił do pełni sił oraz wyjściowego składu „Šošoni”.

Dalej przechodzimy do dwóch ofensywnie usposobionych piłkarzy - Lukáš Jánošík i Filip Balaj. Pierwszy z nich u boku Káčera i Bernáta miał największy wkład w osiągane do tej pory wyniki przez słowacki klub za sprawą czterech zdobytych goli oraz pięciu zaliczonych asyst. Natomiast drugi może nie imponował skutecznością na pozycji środkowego napastnika, ale mógł liczyć na regularną grę oraz powołania do kadr młodzieżowych.

Naturalnie nie zapominamy też o polskich akcentach w postaci Jakuba Kiwiora i Dawida Kurminowskiego. 20-letni lewy lub środkowy obrońca, zagrał w jedenastu meczach słowackiej ekstraklasy, dlatego trzeba go uznać za zawodnika do rotacji. W roli lewego defensora poradził sobie nieźle choćby w zremisowanym spotkaniu z liderującym Slovanem Bratysława (0:0). Z kolei drugi, 21-letni napastnik, wkroczył do pierwszego zespołu dopiero niedawno, strzelając trzy bramki w siedmiu spotkaniach. Wcześniej robił furorę w drugoligowych rezerwach - dziewięć goli i cztery asysty to sensowny dorobek. Dla obu z pewnością nie zabraknie ofert ze słabszych klubów Ekstraklasy lub czołowych pierwszej ligi.