Nabytek za ponad 60 milionów euro nie mógł przeżyć transferu do Manchesteru United?! „To nie był ruch czysto sportowy”

2024-03-13 11:22:09; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Nabytek za ponad 60 milionów euro nie mógł przeżyć transferu do Manchesteru United?! „To nie był ruch czysto sportowy” Fot. charnsitr / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Manchester Evening News

Mason Mount to jak na razie najcichszy z najgłośniejszych letnich transferów Manchesteru United. Przeprowadzka reprezentanta Anglii z Chelsea na Old Trafford miała wcale nie być podyktowana piłkarskimi względami – podaje „Manchester Evening News”.

Przed tym sezonem ofensywny pomocnik zamienił Londyn na czerwoną część Manchesteru w ramach transakcji opiewającej na 60 milionów funtów (64,2 miliony euro).

Jeszcze przed zmianą miejsca pobytu długimi miesiącami Mount starał się porozumieć z macierzystym klubem w sprawie nowej długoterminowej umowy. Cierpliwość zarządu co do braku osiągnięcia porozumienia jednak się skończyła i na rok przed wygaśnięciem kontraktu postanowiono zrealizować sprzedaż.

Ostatecznie to „Czerwone Diabły” spełniły zachcianki wychowanka dwukrotnego triumfatora Pucharu Europy, proponując wynagrodzenie rzędu 250 tysięcy funtów (ponad 290 tysięcy euro) na mocy pięcioletniej współpracy z możliwością jej przedłużenia do czerwca 2029 roku.

Jak ustaliło „Manchester Evening News”, powołując się na jedno ze źródeł trzymających się blisko jednego z kolegów z szatni Mounta, przenosiny do zespołu 20-krotnego mistrza kraju nie zostały podyktowane pobudkami sportowymi.

Rzekoma absencja trwająca od połowy listopada nie została wywołana wyłącznie kontuzją. Piłkarz ponoć jest przewrażliwiony na punkcie tego, jak skręciła jego kariera, gdy przyszło mu opuścić Chelsea po 18 latach.

Od momentu odniesienia urazu z Luton Town odmawia on wywiadów dla różnych brytyjskich mediów, zgadzając się jedynie na te dla źródeł klubowych.

Mount zdążył rozegrać tylko 12 spotkań. Zaliczył asystę w meczu Pucharu Ligi Angielskiej z Crystal Palace.

Trener Erik ten Hag zapowiedział, że po przerwie na reprezentacje jego podopieczny powinien powrócić do pełnej dyspozycji.