Nadgorliwość Angielskiej Federacji przekracza kolejne granice. Rodrigo Bentancur może zostać zawieszony [OFICJALNIE]

2024-09-12 13:09:45; Aktualizacja: 1 godzina temu
Nadgorliwość Angielskiej Federacji przekracza kolejne granice. Rodrigo Bentancur może zostać zawieszony [OFICJALNIE] Fot. Ettore Griffoni / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: The FA | Tottenham

Rodrigo Bentancur może zostać wkrótce zawieszony przez Angielską Federację Piłkarską za komentarz wymierzony w swojego klubowego kolegę i zarazem kapitana Tottenhamu - Hueng-mina Sona.

Środkowy pomocnik nie znalazł się w gronie wybrańców selekcjonera Marcelo Bielsy na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Urugwaju. Dzięki temu otrzymał nieco wolnego czasu na podładowanie baterii przed powrotem do rywalizacji na boiskach Premier League w barwach „Kogutów”.

Swój wolny czas postanowił także wykorzystać na udzielenie kilku wywiadów. W jednym z nich emitowanym programie telewizyjnym „Por la Camiseta” pozwolił sobie na prześmiewcze odniesienie się do Hueng-mina Sona, twierdząc, że on i jego kuzyni wyglądają tak samo.

Wypowiedziane przez 27-letniego pomocnika słowa nie przypadły do gustu Angielskiej Federacji Piłkarskiej, która niezwłocznie wszczęła przeciwko niemu dochodzenie za złamanie obowiązujących reguł.

„Rodrigo Bentancur został oskarżony o domniemane naruszenie Reguły E3 FA za niewłaściwe zachowanie w związku z udzielonym wywiadem medialnym.

Twierdzi się, że pomocnik Tottenhamu Hotspur naruszył Regułę E3.1 FA, ponieważ zachowywał się w niewłaściwy sposób i/lub używał obraźliwych, i/lub znieważających słów, i/lub zniesławił grę.

Twierdzi się ponadto, że stanowi to «poważne naruszenie» zasady zdefiniowanej w Regule E3.2 FA, ponieważ wypowiedziane słowa zawierały odniesienie, wyraźne lub dorozumiane, do narodowości i/lub rasy, i/lub pochodzenia etnicznego” - brzmi oświadczenie angielskiego związku, które czeka na wyjaśnienia ze strony gracza do 19 września.

W zaistniałych okolicznościach Urugwajczyk niezwłocznie przeprosił swojego kolegę i wyraził skruchę.

„Sonny, bracie! Przepraszam za to, co się stało, to był żart w złym guście. Wiesz, że cię kocham i nigdy bym cię nie obraził ani nie skrzywdził ciebie ani nikogo innego. Kocham cię, bracie!” - napisał na Instagramie.

Niedługo później własne oświadczenie wydał także Tottenham, zapewniając, że Son nie czuje się w żadnym stopniu dotknięty i pragnąłby zamknąć już ten temat.

„Po komentarzu Rodriga Bentancura w klipie wideo z wywiadu i późniejszych publicznych przeprosinach gracza, klub zapewnia pomoc w kwestii pozytywnego zakończenia tej sprawy. Będzie to obejmować dalszą edukację dla wszystkich graczy zgodnie z naszą linią dotyczącą różnorodności, równości i integracji.

W pełni popieramy stanowisko naszego kapitana Sonny'ego, że można zakończyć ten incydent i, żeby drużyna mogła skupić się na trwającym sezonie.

Jesteśmy niezwykle dumni z naszej zróżnicowanej, globalnej bazy fanów i grających drużyn. Dyskryminacja jakiegokolwiek rodzaju nie ma miejsca w naszym klubie, w naszej grze ani w szerszym społeczeństwie” - poinformował klub.

Niewiele wskazuje na to, że podjęte kroki przez Bentancura oraz „Koguty” doprowadzą do wyciszenia sprawy. Pokazują to przypadki z przeszłości, kiedy to między innymi Edinson Cavani, będąc graczem Manchesteru United, został zawieszony na trzy mecze oraz ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy funtów za zamieszczenie komentarza - „Dzięki, czarnuchu” - pod jednym ze swoich wpisów po wygranym spotkaniu z Southampton (3:2), w którym zdobył dwie bramki, odwracając losy pojedynku z wyniku 0:2.