Nasri nasłał bandytów na Gallasa? „Mieli paralizator!”
2016-11-21 12:20:02; Aktualizacja: 8 lat temuWilliam Gallas przytoczył anegdotę dotyczącą jego konfliktu z Samirem Nasrim.
Byli koledzy z Arsenalu i reprezentacji Francji nie przepadali zbytnio za sobą. W 2008 roku posprzeczali się po raz pierwszy, kiedy to pomocnik zajął miejsce Thierry'ego Henry'ego w autokarze "Trójkolorowych". Defensor uznał to za brak szacunku i na tym sprawa mogłaby się zakończyć. Konflikt jednak wciąż się nasilał i to dość szybko. Gallas twierdzi, że w 2009 roku Nasri nastał na niego ludzi, którzy chcieli... razić go paralizatorem.
- Przebywałem w hotelu wraz ze swoją rodziną. Byłem z kuzynami na kolacji, to był wieczór zgrupowania kadry Francji - powiedział w programie telewizyjnym "RMC Sport".
- Po posiłku wyszedłem przed hotel i zaczepiło mnie kilka osób, chcieli ze mną porozmawiać. Początkowo nie chciałem rozmawiać, ale rozpoznałem kogoś, kto często przychodził z Samirem do ośrodka treningowego Arsenalu. Kilka dni wcześniej mieliśmy sprzeczkę w sprawie komentarzy, które o mnie wygłosił, a które mi się nie spodobały. Popularne
- Ta osoba chciała, żebyśmy porozmawiali z Samirem i chciała mnie do niego zaprowadzić, był niedaleko w samochodzie. Byłem gotowy, żeby iść za nim, ale mój kuzyn, policjant, powiedział mi, żebym tego nie robił. W tym samym czasie spojrzałem w stronę hotelu i zauważyłem kogoś kucającego z torbą w rękach. W torbie miał paralizator, nie wiem po co. Na szczęście miałem przy sobie ludzi, inaczej nie wiem, co mogłoby się wydarzyć.