Nicola Zalewski pomówiony dla 20 tysięcy euro?!

W aferę bukmacherską we Włoszech zamieszani są Nicolò Fagioli, Sandro Tonali i Nicolò Zaniolo. Ten pierwszy przyznał się już do obstawiania wydarzeń piłkarskich na nielegalnej platformie bukmacherskiej i poszedł na pełną współpracą, chcąc uzyskać jak najkrótsze zawieszenie, bo takowe go raczej nie ominie.

Kilka dni temu w kontekście afery padło nazwisko Nicoli Zalewskiego. Wymienił je zajmujący się sprawą Fabrizio Corona.
Zdaniem Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl 21-latek stanowczo zaprzeczył temu, jakoby miał brać udział w nielegalnym obstawianiu.

- Rozmawiałem z jego menedżerem i mówił, że Nicola totalnie twierdzi, że jest czysty, nigdy w życiu się nie założył. Ja w tej kwestii chciałbym mu wierzyć, natomiast byłbym ostrożny w wydawaniu wyroków na podstawie newsów, które nam daje Fabrizio Corona, bo on szantażuje pół tego światka towarzysko-rozrywkowego we Włoszech - przyznał Zbigniew Boniek w rozmowie z „Prawdą Futbolu”.

Nowe informacje padły w „Cerbero Podcast”, gdzie przytoczono słowa rzekomego informatora Corony w wątku Zalewskiego.

- Myślałem, że pójdę na fali i przekażę niejasne informacje. Nie znam Zalewskiego osobiście, ale w kontekście tej nagrody - 20 tysięcy euro - powiedziałem „tak”. Świadomie kłamałem. Informacja jest nieprawdziwa, bo nie mam żadnego dowodu, ani pisemnego, ani głosowego. Powiedziałem zupełne bzdury na temat tej sytuacji - cytuje wypowiedź mężczyzny Forzaroma.info.

Podkreślił on, że skontaktowano się z nim po tym, jak umieścił komentarz na Dillingernews.it i początkowo został nagrany bez jego wiedzy z obietnicą bezpośredniej konfrontacji z Coroną.

Dodał, że po wszystkim napisał prywatną wiadomość do Zalewskiego z przeprosinami.