Nie tylko Bojan Krkić. OFICJALNIE: Trzy hitowe transfery Vissel Kobe
2021-08-09 10:17:55; Aktualizacja: 3 lata temuVissel Kobe przeszło do transferowej ofensywy. Sprowadziło nie tylko Bojana Krkicia, ale też Yoshinoriego Muto i Yuyę Osako.
Vissel Kobe wciąż jest dalekie od swojego celu, czyli pierwszego w klubowej historii mistrzostwa Japonii. Mimo bardzo ciekawych transferów (grał tam w przeszłości między innymi Lukas Podolski), najlepszym wynikiem mogło pochwalić się w 2016 roku, zajmując... siódmą lokatę w J1 League.
Teraz przyszedł czas na kolejną imponującą próbę. Najpierw przedłużono do końca sezonu 2022 umowę z Andrésem Iniestą - wokół 37-letniej legendy z Hiszpanii budowany jest w końcu ten projekt sportowy.
Ostatniej zimy sprowadzono Brazylijczyka Lincolna z Flamengo. Wiązano z nim duże nadzieje, na razie jednak nic nie pokazał.Popularne
Teraz przyszedł czas na trzy bardzo ciekawe transakcje, w tym tą z udziałem Bojana Krkicia (więcej: aktualnosci/vissel-kobe-sprowadzilo-dawnego-znajomego-andresa-iniesty-z-barcelony-oficjalnie/153493).
Do Japonii wraca Yoshinori Muto, występujący w ostatnich latach w Mainz, Newcastle United i SD Eibar. 29-letni środkowy napastnik powinien dać gwarancję kilkunastu bramek na poziomie japońskiej ekstraklasy.
Zresztą parę z przodu może utworzyć z Yuyą Osako. 31-latek ostatnie sezony spędził w 2. Bundeslidze i Bundeslidze w TSV 1860 Monachium, 1. FC Köln i Werderze Brema. Patrząc jednak na skład osobowy Kobe, częściej można spodziewać się Osako na pozycji ofensywnego pomocnika, na którą został wycofany w ostatnich latach.
Należy pamiętać, że w Vissel Kobe, obecnie trzecim zespole w tabeli, gra kilku znanych z Europy zawodników. Za środek obrony odpowiada 35-letni Thomas Vermaelen, po lewej stronie defensywy biega 30-letni Gotoku Sakai znany z VfB Stuttgart i Hamburger SV, na defensywnym pomocniku nieźle radzi sobie 26-letni Sergi Samper, niegdyś zawodnik FC Barcelony.
Wygląda więc na to, że Vissel Kobe chce rzucić wyzwanie dwóm faworytom w sezonie 2022. W trwającym 2021 Kawasaki Frontale i Yokohama F. Marinos są po prostu za mocne.
Najpierw jednak Kobe z Atsuhiro Miurą na ławce trenerskiej musi utrzymać trzecią lokatę na finiszu sezonu, bo z tyłu naciskają inne zespoły. Najniższa pozycja na podium jest o tyle ważna, że gwarantuje udział w kwalifikacjach Azjatyckiej Ligi Mistrzów.
Tabela J1 League po 22 z 38 kolejek:
1. Kawasaki Frontale - 58 punktów,
2. Yokohama F. Marinos - 49 punktów (21 meczów),
3. Vissel Kobe - 41 punktów,
4. Sagan Tosu - 38 punktów,
5. Nagoya Grampus - 37 punktów (21 meczów),
6. Kashima Antlers - 35 punktów,
7. FC Tokio - 35 punktów,
8. Urawa Reds - 35 punktów (23 mecze).