Niemiecki piątoligowiec: Erik ten Hag był prawie jak dyktator

Krytyka spadła na menedżera Manchesteru United Erika ten Haga z niespodziewanej strony. Bardzo niezadowolony z przebiegu współpracy z Holendrem jest jego były podopieczny jeszcze z czasów pracy w rezerwach Bayernu Monachium, Riccardo Basta - podaje Sport1.

Obecnie 28-letni zawodnik to niemiecki piątoligowiec, ale w latach 2014-2017 grał dla drugiej drużyny Bayernu Monachium. Właśnie tam spotkał na swojej drodze Erika ten Haga. Pobyt Holendra w Niemczech był określany jako naprawdę udany, ale Basta nie wspomina dobrze tej współpracy.

- Nie miałem dobrych relacji z ten Hagiem. Był prawie jak dyktator. Miał plan i my, zawodnicy, musieliśmy go przestrzegać - takie słowa padają z ust Niemca.

Dodatkowo oskarża on Holendra, że nie spełnił swoich obietnic i tym samym utrudnił mu spełnienie marzeń o profesjonalnej piłkarskiej karierze. - Miałem zostać łącznikiem pomiędzy pierwszą a drugą drużyną i okazjonalnie znaleźć się w kadrze [pierwszego zespołu - red.]. Oczywiście myślałem, że to świetne. Jednak na koniec nic z tego nie wyszło - dodaje.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Klub Ekstraklasy rozmawiał na temat transferu Ángela Rodado

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Nowa „gwiazda” Ekstraklasy. „To nieprawdopodobne, że trafił do niej taki piłkarz”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

„Zerwijcie z nim kontrakt!”. Blaž Kramer wyleciał z pierwszego składu

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Next

Czy należy się przejmować słowami Basty? Chyba nie. Jeden z panów nigdy nie doczekał się debiutu w pierwszym zespole drużyny z Bawarii i obecnie gra w piątej lidze niemieckiej. Natomiast drugi jest menadżerem jednego z największych klubów na świecie. Z wywiadu możemy wywnioskować, że w przeszłości ten Hag miał bardzo twarde podejście, ale zaprowadziło to go na sam szczyt. A póki nikomu nie robi krzywdy, to chyba można zaakceptować jego surowe metody.