Noc debiutów i niewykorzystanych sytuacji. Raków Częstochowa pokonuje Florę Tallinn [WIDEO]

Raków Częstochowa wykonał plan minimum i w pierwszym meczu eliminacji do Ligi Mistrzów pokonał estońską Florę Tallinn 1:0. Pewien niedosyt pozostał.

Raków Częstochowa rozpoczął walkę o historyczny udział w Lidze Mistrzów od zwycięstwa z 13-krotnym mistrzem Estonii, Florą Tallinn. Podopieczni Dawida Szwargi zwyciężyli na własnym obiekcie 1:0.

Po samym statystykach łatwo zauważyć, że prowadzenie powinno być wyższe. „Medaliki” stworzyły sobie kilkanaście sytuacji bramkowych, lecz nie imponowali przesadnie skutecznością. Oczywiście, przyjezdni nie stali w miejscu.

Kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce Vladana Kovačevicia. Szczególnie niebezpiecznie zrobiło się tuż przed gwizdkiem na przerwę, gdy uderzał Rauno Alliku. Wcześniej przed dobrą szansą stanął Martin Miller.

W drugiej połowie częściej do głosu dochodził Raków. Jak widać, to się opłaciło W 54. minucie bramkę zdobył Władysław Kocherhin. Ukrainiec świetnie ustawił się w polu karnym i po rykoszecie umieścił piłkę w siatce.

Mistrzowie Polski wykonali plan minimum, lecz pewien niedosyt pozostał. Dobrze zareagowali po przeciętniej pierwszej części spotkania, co zaowocowało golem. Niestety, tylko jednym.

Taki wynik nie wyjaśnia kwestii awansu. Rewanż na estońskiej ziemi już 18 lipca.

Warto wspomnieć, że w trykocie częstochowskiej ekipy zadebiutowały nowe nabytki, a więc John Yeboah i Łukasz Zwoliński. Niemiecki skrzydłowy rozruszał nieco ofensywę gospodarzy, mogąc nawet wpisać się na listę strzelców.