Nowe wieści w sprawie tragedii na stadionie w Indonezji. Komendant policji odwołany, dziewięciu funkcjonariuszy zawieszonych
2022-10-04 17:53:22; Aktualizacja: 2 lata temu1 października po meczu Aremy z Persebayą Surabaya (2:3) doszło do zamieszek. Aby je stłumić, służby porządkowe użyły gazu łzawiącego, konsekwencją czego była ogromna panika oraz wiele ofiar. Władze Indonezji podjęły już pierwsze poważne decyzje, a do wydarzeń odniósł się Gianni Infantino.
Niezadowoleni kibice po porażce swojego klubu wkroczyli na boisko. Nie mogąc sobie poradzić z trzema tysiącami ludzi, policja zdecydowała się na wystrzelenie w tłum gazu łzawiącego.
Przerażeni fani chcieli jak najszybciej opuścić stadion, ale było ich tak dużo, że w drodze do bramki utworzył się zator. Cześć osób poniosła śmierć w wyniku uduszenia. Reszta została zwyczajnie stratowana lub ucierpiała w wyniku walk ze służbami porządkowymi.
Wstępnie mówiło się o 174 ofiarach. Dziś wiadomo, że na ten moment zmarło łącznie 125 ludzi, w tym aż 32 dzieci. Najmłodsze z nich miało trzy-cztery lata. W szpitalach wciąż przebywa około 320 rannych.Popularne
Od samego początku krytykowani za swoje zachowanie byli przedstawiciele policji. Dziś są już pierwsze decyzje.
Zwolniony został komendant policji w Malang. Zapadła też decyzja o zawieszeniu dziewięciu innych funkcjonariuszy.
Cały czas wyjaśniane są okoliczności tragedii, po której wsparcia Indonezji udzieliły największe kluby oraz ligi z całego świata.
Po raz pierwszy wydarzenia skomentował Gianni Infantino.
– To mroczny dzień dla wszystkich, którzy są związani z futbolem. Jest to tragedia, której nie sposób pojąć. Składam najgłębsze kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar, którzy stracili życie w wyniku tego tragicznego zdarzenia – powiedział prezydent FIFA.