Odszedł nagle z Widzewa Łódź. „Po tygodniu zmienił zdanie”
2025-10-01 07:48:43; Aktualizacja: 3 godziny temu
Widzew Łódź w krótkim czasie przeszedł olbrzymią metamorfozę. W całym procesie nie uczestniczy już Tomasz Wichniarek. 53-latek zdradził w rozmowie z portalem lodzkisport.pl, że wedle początkowych planów współpraca z nim miała być kontynuowana, ale nagle zdanie zmienił obecny dyrektor sportowy, Mindaugas Nikoličius.
Środki przekazane przez Roberta Dobrzyckiego spowodowały, że Widzew stał się nagle jednym z najbogatszych klubów w Polsce. Swoje możliwości zademonstrował już latem, przeznaczając rekordowe środki na wzmocnienia. Jak można jednak często usłyszeć „pieniądze nie grają”.
Start sezonu w wykonaniu łodzian pozostawia wiele do życzenia. Drużyna przejęta przez Patryka Czubaka sięgnęła po dokładnie dziesięć punktów na przestrzeni dziesięciu kolejek. Na koncie ma już sześć porażek.
Wydarzenia przy Piłsudskiego 138 z dystansu obserwuje Tomasz Wichniarek.Popularne
53-latek na początku marca pożegnał się ze stanowiskiem dyrektora sportowego czterokrotnego mistrza Polski. Miał pozostać jednak w klubie i zająć inne miejsce w pionie. Dwa tygodnie później doszło do całkowitego rozstania.
Jak wyjaśnił Wichniarek, jego odejście wynikało z nagłej zmiany decyzji Mindaugasa Nikoličiusa.
- Reguły zostały zmienione w czasie gry. Zostało mi zaproponowane pozostanie w Widzewie na stanowisku dyrektora ds. rekrutacji. Dogadałem się z prezesami i Tomkiem Stamirowskim. Patrząc na to, jak Widzew miał wtedy szanse się rozwijać uznałem, że ja mogę klubowi jeszcze sporo dać i jednocześnie dużo się nauczyć. Niko potwierdził mi, że jest gotowy na taką współpracę, po czym po tygodniu zmienił zdanie i jednak nie widział mnie w klubie. Prezesi stwierdzili, że skoro nowy dyrektor podjął taką decyzję, to tak będzie i było po temacie - opowiedział działacz w rozmowie z portalem lodzkisport.pl.
Wichniarek przyznał, że prowadzi obecnie rozmowy z kilkoma klubami. Jest już gotowy, by wrócić do pracy.