Oferta z Premier League za Westona McKennie'ego. Dla Juventusu to za mało
2023-01-26 08:50:48; Aktualizacja: 1 rok temuLeeds United wkracza na poważnie do negocjacji z Juventusem w sprawie transferu Westona McKennie'ego. Anglicy złożyli już wstępną ofertę, lecz ta nie spełnia oczekiwań włoskiej strony. Rozmowy w toku - relacjonuje Gianluca Di Marzio.
Między reprezentantem Stanów Zjednoczonych a Juventusem panuje obopólna zgoda - obydwie strony chcą zakończyć ze sobą współpracę.
„Stara Dama” przekonała się do takiego rozwiązania, ponieważ szuka oszczędności. W rzeczywistości z Turynem może się pożegnać kilku zawodników, lecz to 24-letni pomocnik został wytypowany jako pierwszy do odejścia. Urodzony w Teksasie zawodnik z kolei nigdy nie czuł się dobrze w szeregach drużyny Massimiliano Allegriego, co widać po jego postawie na boisku.
Wszystko wskazuje więc, że ten nieefektywny związek wkrótce dobiegnie końca. Popularne
Leeds United to jedna z drużyn, która wyraziła zainteresowanie byłym piłkarzem Schalke 04. W gronie chętnych na jego podpis znajduje się jeszcze West Ham United, lecz to zespół z Elland Road poczynił już pierwsze poważne kroki.
Przede wszystkim „Pawie” przekonały już do siebie samego pomocnika. To zdecydowanie duży sukces, aczkolwiek teraz pozostają negocjacje z Juventusem. Jak się okazuje, te do łatwych należeć nie będą.
Zespół, walczący o utrzymanie w Premier League, złożył już wstępną ofertę turyńczykom, opiewającą na 28 milionów euro.
To wciąż za mało dla włoskiego giganta borykającego się z wieloma problemami.
„Stara Dama” wycenia Amerykanina na 35 milionów euro. Rozmowy między obiema stronami będą kontynuowane w najbliższych dniach.
Jak przekonuje Gianluca Di Marzio, McKennie koncentruje się w pełni na Leeds. 24-latek kontaktował się już z trenerem Jesse'em Marschem oraz obrońcą Tylerem Adamsem, pytając o kilka szczegółów.
Juventus raczej nie zastąpi McKenniego, jeśli były zawodnik Schalke przeniesie się do Wielkiej Brytanii. Zbliżający się powrót Paula Pogby oraz wyraźny progres Nicolò Fagioliego i Fabio Mirettiego daje Massimiliano Allegriemu wystarczająco dużo opcji w środku pola do końca kampanii.