Cracovia bardzo długo kazała czekać kibicom na pierwszy letni transfer. Spora grupa myślała, że premierowy ruch zostanie zarezerwowany na prawdziwy hit.
Kamil Glik porzucił w ostatnich tygodniach nadzieje na otrzymanie atrakcyjnej oferty z Italii, dlatego otworzył się na powrót do Polski. Jego usługi zaproponowano kilku zespołom, lecz tylko Cracovia zdecydowała się ruszyć po reprezentanta Polski.
Na ogłoszenie transferu 35-latka trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Najpierw klub z Kałuży zaprezentował Andreasa Skovgaarda, który podpisał kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.
- Cieszymy się z finalizacji pozyskania Andreasa, który wzmocni naszą formację obronną. Zależało nam na pozyskaniu lewonożnego zawodnika z dobrym wyprowadzeniem piłki, budowaniem akcji, a przede wszystkim grającego twardo oraz skutecznie w obronie. Skovgaard posiada doświadczenie zaczerpnięte z różnych lig, klubów dlatego jesteśmy przekonani, że bardzo płynnie zaadoptuje się do naszego stylu gry i rozgrywek w Polsce - przyznał wicedyrektor do spraw sportowych krakowskiego zespołu, Filip Trubalski.
Stoper może się pochwalić naprawdę ciekawym CV. Znajdziemy w nim takie kluby, jak FC Nordsjælland, Heerenveen, Örebro SK, SK Brann i w końcu Stabæk IF. W tej ostatniej drużynie występował od lutego bieżącego roku.
Na poziomie duńskiej ekstraklasy uzbierał prawie 70 spotkań. Minioną kampanię w Norwegii okrasił z kolei 17 występami.
26-latek w przeszłości zaliczył parę gier w młodzieżowych reprezentacjach Danii. Swoją narodową przygodę zakończył na etapie U-21.
🆕🇩🇰 pic.twitter.com/EpcGUu8cPI
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) August 29, 2023