Włoski napastnik miał papiery na naprawdę znakomitą karierę, ale zabrakło zdrowia. 36-latek po zerwaniu więzadła krzyżowego w 2011 roku pauzował przez ponad 550 dni. Sześć lat później sytuacja się powtórzyła.
Nim do tego doszło, piłkarz w młodym wieku zasilił akademię Manchesteru United i zadebiutował nawet w pierwszym zespole. Później był wypożyczany do Newcastle United oraz Parmy, aż zasilił barwy Villarrealu.
To właśnie w trykocie „Żółtej łodzi podwodnej” atakujący rozegrał najwięcej spotkań. Łącznie na boiskach oglądaliśmy go 192 razy. W tym czasie strzelił 82 gole i zanotował 25 asyst. Z hiszpańskim zespołem dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzów oraz półfinału Ligi Europy.
Później był pobyt w Fiorentinie, gdzie także radził sobie całkiem nieźle.
Ostatnie lata nie wyglądały już tak dobrze, a to za sprawą powikłań po kontuzjach.
Szansę występów zaoferowały mu Real Salt Lake City i SPAL 2013.
W tym drugim zespole podczas ubiegłego sezonu rozegrał 14 spotkań i zdobył trzy bramki.
Teraz wrócił na „stare śmieci”, podpisując umowę ważną do 30 czerwca. Zobaczymy go w koszulce z numerem 49.
Zespół obecnie znajduje się w dolnych rejonach tabeli Serie B. Celem Giuseppe Rossiego będzie pomoc w utrzymaniu.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
