OFICJALNIE: Jennifer Hermoso poza kadrą Hiszpanii po pocałunku Luisa Rubialesa. Sytuacja wciąż pod napięciem
2023-09-19 12:45:49; Aktualizacja: 1 rok temuReprezentantki Hiszpanii już w piątek rozegrają spotkanie pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Narodów ze Szwecją. Na razie w kadrze mistrzyń świata panuje jednak olbrzymi chaos.
Przypomnijmy, że całe zamieszanie wokół kobiecej kadry „La Furia Roja” zaczęło się od niewłaściwego zachowanie byłego prezesa Królewskiego Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF), który podczas ceremonii dekoracji Mistrzostw Świata w przypływie euforii po zdobyciu przez zawodniczki złotych medali pocałował w usta jedną z nich, Jennifer Hermoso.
Ta sytuacja doprowadziła do zawieszenia go przez FIFA, a następnie do jego rezygnacji. Piłkarki natomiast wydały oświadczenie, w którym zapowiedziały, że nie wystąpią w narodowych barwach, dopóki w federacji nie nastąpią gruntowne zmiany. Prokuratura prowadzi także śledztwo przeciwko byłemu już prezesowi w związku z podejrzeniem o molestowanie seksualne. Oskarżony zaprzecza zarzutom, a prokuratura wystąpiła o wydanie zakazu zbliżania się 46-latka do Hermoso na odległość mniejszą, niż 500 metrów.
Do czasu oficjalnych wyborów obowiązki szefa RFEF pełni Pedro Rocha, dotychczasowy wiceprezes. Zwolnił on z funkcji selekcjonera kadry kobiet i dyrektora technicznego Jorge Vildę, a jego miejsce na ławce trenerskiej zajęła Montse Tomé.Popularne
Te zmiany okazały się jednak niewystarczające dla zawodniczek, które w piątek wydały oświadczenie, w którym żądają między innymi dymisji prezesa federacji czy zmian organizacyjnych w zarządzaniu kobiecą piłką w Hiszpanii. Podtrzymały także swoje stanowisko o tymczasowej rezygnacji z gry w reprezentacji.
Według hiszpańskich mediów RFEF wysłał do piłkarek ultimatum, w którym zapewniał, że jeśli wrócą do drużyny narodowej, to w ciągu miesiąca zwolni wszystkich pracowników, których one wskażą. Było ono ważne do niedzieli do północy, ale nie doczekało się odpowiedzi.
W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa Montse Tomé, na której ogłosiła ona listę powołanych na najbliższe mecze Ligi Narodów. Znalazła się na niej większość piłkarek, które podpisały się pod oświadczeniem, że zaistniałe zmiany są dla nich niewystarczające.
Zaproszenia na zgrupowanie nie otrzymała jednak Jennifer Hermoso. Oto co na jej temat powiedziała trenerka.
- Jesteśmy z Jenni w tym wszystkim. Wierzymy, że aby pomóc piłkarkom, trzeba być z nimi. Uważamy, że najlepszym sposobem na ochronę Jenni było jej niepowoływanie.
Tomé zapewniła także, że rozmawiała z zawodniczkami i uważa je za profesjonalistki, więc myśli, że stawią się na zgrupowaniu.
Według hiszpańskich mediów selekcjoner wcześniej nie kontaktowała się z piłkarkami. Prawdopodobnie jednak przyjadą one na mecze Ligi Narodów, ponieważ obawiają się konsekwencji prawnych.
Teoretycznie według przepisów FIFA czas na poinformowanie klubów o powołaniach dla zawodniczek minął trzeciego września, ale w Hiszpanii pierwszeństwo daje się tamtejszej ustawie o sporcie. W związku z tym kluby zagraniczne mogłyby odmówić zwolnienia swoich piłkarek na starcia reprezentacji, ale na razie nie ma informacji o takim przypadku.
Według wskazanego wyżej aktu prawnego przyjazd na kadrę jest obowiązkiem, a za niestawiennictwo grozi grzywna w wysokości od 3006 euro do 30051 euro lub cofnięcie licencji na okres od dwóch do pięciu lat.
W poniedziałek wieczorem zawodniczki wydały kolejne oświadczenie:
„To, co zostało wyrażone w naszym oświadczeniu z dnia 22 sierpnia 2023 roku, jasno i bez możliwości innego wyjaśnienia, świadczy o naszej stanowczej woli, aby nie być powoływanymi z uzasadnionych powodów. Te stwierdzenia pozostają w pełni aktualne. W ciągu kolejnych dni od tego oświadczenia chcemy poinformować publicznie, że nie przekazywano niczego innego żadnemu członkowi RFEF, dlatego wyraźnie prosimy o to, aby przekazywane publicznie informacje były dokładne.
My jako zawodniczki zawodowe na najwyższym poziomie i po wszystkim, co wydarzyło się dzisiaj, rozważymy możliwe konsekwencje prawne, na jakie naraża nas RFEF, wpisując nas na listę, co do której poprosiliśmy, aby nas nie powoływano z wyjaśnionych publicznie przyczyn, a także z dokładnymi informacjami skierowanymi do RFEF, i na tej podstawie podejmiemy najlepszą decyzję dla naszej przyszłości i zdrowia.
Uważamy za ważne zaznaczyć, w tym kontekście, że powołanie nas nie zostało dokonane we właściwym czasie i formie, zgodnie z art. 3.2 Załącznika I do Regulaminu dotyczącego Statutu i Transferu Zawodników FIFA, dlatego rozumiemy, że RFEF nie ma podstaw do żądania od nas jego przyjęcia”.
Swój komunikat wydał także Hiszpański Związek Piłkarzy. Potępił on postępowanie federacji, wskazując na złamanie przepisów FIFA oraz brak szacunku wobec kobiecej piłki nożnej. Zaapelował także o zaprzestanie wywierania presji na zawodniczkach.
Swoje oświadczenie w mediach społecznościowych wydała również Jennifer Hermoso.
„Chronić mnie przed czym? Powiedzmy jasno: dzisiaj wysunięto oświadczenie, w którym stwierdzono, że środowisko w federacji będzie bezpieczne, aby moje koleżanki mogły ponownie do niej dołączyć, jednak na tej samej konferencji prasowej ogłoszono, że powołują mnie, aby mnie chronić.
Chronić mnie przed czym? I przed kim? Tygodniami, a nawet miesiącami szukaliśmy ochrony przed RFEF, która nigdy nie nadeszła. Osoby, które teraz proszą nas, abyśmy im zaufali, to te same osoby, które ujawniały listę zawodniczek, które prosiły, aby NIE być powołanym.
Zawodniczki są pewne, że to kolejna strategia podziału i manipulacji, mająca na celu zastraszenie i grożenie konsekwencjami prawnymi oraz sankcjami finansowymi. Jest to niezbity dowód na to, że nawet dziś, nic się nie zmieniło.
Chcę jeszcze raz okazać pełne wsparcie moim koleżankom, które zostały zaskoczone i zmuszone do reakcji na kolejną niefortunną sytuację spowodowaną przez osoby, które wciąż podejmują decyzje w RFEF.
Dlatego właśnie walczymy i dlatego robimy to w ten sposób”.
Z uwagi na ogromne zainteresowanie opinii publicznej i medialną burzę RFEF postanowił przenieść zgrupowanie z ośrodka w Las Rozas do Olivy. W tej pierwszej lokalizacji mają zebrać się tylko zawodniczki z klubów madryckich. Reszta dołączy do nich w miejscowości w regionie Walencja. Tam ma się również pojawić Victor Francos, Szef Wyższej Rady Sportu, który zamierza wcielić się w rolę mediatora między związkiem a federacją. Natomiast w Las Rozas zaczęły pojawiać się pierwsze zawodniczki.
Świeżo upieczone mistrzynie świata w piątek zmierzą się na wyjeździe ze Szwedkami w ramach pierwszej kolejki dywizji A premierowej edycji Ligi Narodów kobiet. Za to we wtorek czeka je domowa potyczka ze Szwajcarią.