Bratanek utytułowanego Szoty Arweladze zapowiadał się swego czasu na wielce obiecującego gracza, któremu wróżono pójście ślady legendy gruzińskiego futbolu.
Dlatego mogło też niektórych trochę dziwić, że na swój pierwszy poważny przystanek w zagranicznej przygodzie z futbolem wybrał Koronę Kielce.
26-letni zawodnik całkiem udanie rozpoczął swój pobyt w ekipie z województwa świętokrzyskiego, ale nie rozwinął w oczekiwanym stopniu skrzydeł i w niekorzystnych dla siebie okolicznościach rozstał się z klubem.
Od tego czasu próbował bezskutecznie odbudować się w rodzimym kraju, Turcji czy Azerbejdżanie, co potwierdzają najświeższe doniesienia o zakończeniu przez niego współpracy z SK Kolcheti-1913 Poti.
Wato Arweladze dołączył do beniaminka gruzińskiej ekstraklasy w styczniu i w niespełna trzy miesiące zanotował w jego barwach dwa występy w dotychczas rozegranych czterech kolejkach.
Ten dorobek nie okazał się dla niego satysfakcjonujący. Dlatego za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z drużyną.
Najbliższa przyszłość dwukrotnego reprezentanta kraju nie jest znana.