Abramowicza, który jest właścicielem Chelsea od 2003, podobnie jak wielu innych rosyjskich biznesmenów, czekają sankcje, które są wynikiem ataku Rosji na Ukrainę. W sobotę 55-latek postanowił opublikować oświadczenie, informując o powierzeniu kierowania klubem fundacji charytatywnej.
„Podczas mojej prawie dwudziestoletniej obecności w Chelsea zawsze postrzegałem swoją rolę jako opiekuna klubu, którego zadaniem jest dbanie o to, abyśmy odnosili największe możliwe sukcesy. Skupiałem się również na budowaniu przyszłości, a także stawiałem na odgrywanie pozytywnej roli w naszych społecznościach. Zawsze podejmowałem decyzje, mając na uwadze dobro klubu. Pozostaję przywiązany do tych wartości. Dlatego dziś powierzam powiernikom fundacji charytatywnej Chelsea zarządzanie i opiekę nad klubem Chelsea FC.
Uważam, że obecnie są w najlepszej pozycji do dbania o interesy klubu, zawodników, kadry i kibiców” - można przeczytać.
Póki co nie ma mowy o sprzedaży Chelsea. Abramowicz po prostu przekazał dowodzenie klubem fundacji, samemu odcinając się oficjalnie od procesów decyzyjnych na Stamford Bridge. Co to dokładnie będzie oznaczało - dopiero się dowiemy.
Chelsea, która w erze Abramowicza zdobyła pięć mistrzostw Anglii, zajmuje aktualnie trzecie miejsce w tabeli Premier League.