Po zwolnieniu Jesse’ego Marscha, który nie potrafił wdrożyć swojej filozofii, klub poszukiwał odpowiedniego kandydata do zajęcia miejsca na ławce trenerskiej. Sondowano możliwość zatrudnienia Rúbena Amorima ze Sportingu oraz Rogera Schmidta z PSV Eindhoven, ale nie chcieli oni opuszczać swoich klubów.
W związku z tym postawiono na Domenico Tedesco. Niemiec, mimo 36 lat, może pochwalić się już sporym dorobkiem szkoleniowym.
Jako 31-latek objął FC Schalke 04, który prowadził przez blisko dwa sezony. Następnie związał się ze Spartakiem Moskwa.
W Rosji był on bardzo ceniony, ale gdy wybuchła pandemia koronawirusa, mocno się we znaki dała mu rozłąka z rodziną. Dlatego też postanowił opuścić kraj i wrócić do ojczyzny.
Teraz, po blisko trzech latach, ponownie wiąże on swoją przyszłość z niemieckim klubem. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku.
Lipsk tym samym ponownie stawia na bardzo młodego trenera - Tedesco zresztą zdawał egzamin w niemieckiej federacji właśnie w towarzystwie obecnie 34-letniego Juliana Nagelsmanna, który latem zmienił RB Lipsk na Bayern Monachium i pracuje tam również z ogromnym powodzeniem.
Achim Beierlorzer, który tymczasowo pełnił obowiązki szkoleniowca „Byków”, odszedł definitywnie za porozumieniem stron, bo Tedesco nie widział go w swoim sztabie. Zespół pod jego wodzą pokonał Manchester City 2:1.