Film Goal! jest obowiązkowym tytułem w repertuarze kinematograficznym każdego kibice piłki nożnej. Historię Santiago Muñeza zna niemalże każdy fan futbolu i wielu młodych graczy z chęcią powtórzyłoby, przynajmniej zawodową, drogę fikcyjnego Meksykanina. Teraz częściowo śladami Muñóza może pójść nie kto inny jak... Santiago Muñóz.
Utalentowany młodzieżowy reprezentant Meksyku opuszcza Santos Laguna i dołącza do, jakżeby inaczej, Newcastle United. „Sroki” osiągnęły porozumienie z zawodnikiem już kilka tygodni temu, trudniejsze okazały się być jednak rozmowy z klubem. Koniec końców udało się jednak doprowadzić je do szczęśliwego finału.
Muñóz przenosi się na Stary Kontynent na zasadzie 18-miesięcznego wypożyczenia, angielski klub potwierdził jednak, że zapewnił sobie możliwość wykupienia jego karty zawodniczej. 19-latek postara się teraz zabłysnąć przed trenerami rezerw ekipy z St. James' Park, by z czasem zapracować sobie na miejsce w pierwszej drużynie.
Historie Muñóza i Muñeza są podobne nie tylko ze względu na transfer do Newcastle United. Fikcyjna postać emigrowała do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia, a swoje połączenie z USA ma również nasz prawdziwy bohater. Ten jednak urodził się za północną granicą Meksyku, a konkretnie w El Paso.
Od zeszłego roku występował w pierwszej drużynie Santosu Laguna, gdzie pokazywał wielki potencjał. Z czasem stracił jednak miejsce w składzie, ponieważ oznajmił klubowi, że nie przedłuży swojego kontraktu. „Guerreros” niezbyt chcieli go wypuścić, lecz ostatecznie ustąpili, pozwalając zawodnikowi spełnić marzenie o grze w Europie.