On ma najwyższe notowania u Deco. FC Barcelona ma na celowniku pięciu obrońców
2025-09-06 11:23:28; Aktualizacja: 1 godzina temu
FC Barcelona nie załatała dziury w formacji defensywnej po odejściu Iñigo Martíneza. Maksymalnie w przeciągu roku ta sytuacja ma ulec zmianie, ponieważ dyrektor sportowy Deco ma już na oku kilku wartościowych obrońców - informuje „Mundo Deportivo”.
Trener Hansi Flick nie przyjął z zadowoleniem decyzji jednego ze swoich podstawowych piłkarzy o zaakceptowaniu opcji kontynuowania kariery w Al-Nassr. Jednocześnie nie zamierzał za wszelką cenę stawać mu na drodze i umożliwił zaliczenie bezproblemowej przeprowadzki.
Zaistniały stan rzeczy pociągnął za sobą konsekwencje w postaci wywarcia nacisków na załatanie luki powstałej w formacji defensywnej. Działaczom Barcelony nie udało się jej załatać w trakcie zakończonego niedawno letniego okna transferowego, ale przy okazji nadchodzących ma to ulec zmianie.
Świadczą o tym przekazywane wieści przez „Mundo Deportivo” o wytypowaniu pięciu kandydatów do wzmocnienia struktur „Dumy Katalonii”.Popularne
Wśród nich znajduje się Marc Guéhi z Crystal Palace, łączony już nieco wcześniej z ekipą z Półwyspu Iberyjskiego przez inne media, który odrzuca na razie perspektywę przedłużenia wygasającej umowy z angielskim klubem, co sprawia, że latem byłby dostępny na zasadzie wolnego transferu. Ta sytuacja sprawia, że chęć nawiązania z nim współpracy przejawia więcej liczących się drużyn na Starym Kontynencie takich jak Liverpool czy Real Madryt.
Dyrektor sportowy Deco zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego wyżej ceni sobie kandydaturę Gonçalo Inácio ze Sportingu.
24-latek jest ceniony przez działacza za wszechstronność, bo w razie konieczności obsadzi lewy bok obrony czy pozycję defensywnego pomocnika. Ponadto spełnia kryterium związane z wiodącą lewą nogą oraz jest reprezentowany przez agencję AS1, z którą rodak defensora ma dobre relacje.
Poza wymienioną dwójką w kręgu Barcelony znajdują się trzej Brazylijczycy - Murillo z Notthingham Forest, Luis Benedetti z Palmeiras oraz Lucas Beraldo z Paris Saint-Germain. Umowy pierwszy dwóch wygasają dopiero w połowie czerwca 2029 roku, co wiązałoby się z koniecznością uiszczenia wysokiej kwoty odstępnego.
O dwanaście miesięcy krótszy kontrakt ze zdobywcą Ligi Mistrzów ma ostatni z wymienionych, ale nie odgrywa pierwszoplanowej roli w układance trenera Luisa Enrique, więc może być do wyciągnięcia w atrakcyjnych warunkach.
W najbliższych miesiącach „Duma Katalonii” powinna nawiązać pierwsze konkretne rozmowy z przytoczonymi kandydatami, co pozwoli zawęzić listę do grona ścisłych faworytów do obsadzenia pozycji środkowego obrońcy w klubie w połowie lub, co bardziej prawdopodobne, po zakończeniu rozpoczętego sezonu.