On może zastąpić Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań. Pod jednym warunkiem

Kilka klubów wykazuje zainteresowanie Sindre Tjelmelandem z Lecha Poznań. Jak się okazuje, Norweg nie wyklucza jednak samodzielnego prowadzenia „Kolejorza” w przyszłości. „Jeśli Niels Frederiksen dostałby ofertę z reprezentacji Danii lub innego klubu” - przekazał Dawid Dobrasz w programie „Poznań vs Warszawa”.

Tjelmeland już kilkukrotnie był namawiany do opuszczenia Lecha. Na radarze umieścili go przedstawiciele IFK Norrköping. Następnie swojej szansy szukali włodarze Aarhus GF. To nie koniec.

Wedle ostatnich doniesień konkretną propozycję 36-latkowi złożyli włodarze Sarpsborg 08 FF. 

„Sindre Tjelmeland jest pierwszym wyborem Sarpsborga 08 na nowego trenera” - zapewniał dziennik „Sarpsborg Arbeiderblad”.

Popularne

Previous

Jeszcze jeden transfer. Legia Warszawa wróci po 46-krotnego reprezentanta kraju?!

Trzech zawodników Legii Warszawa oddelegowanych na mecz rezerw [OFICJALNIE]

Szykuje się debiut w Legii Warszawa?!

Z Feyenoordu do Legii Warszawa?! „Oglądaliśmy go”

Tylko ten Polak mógłby zostać nowym trenerem Pogoni Szczecin. „Wymarzony kandydat”

Marek Papszun pod wrażeniem transferu Legii Warszawa. „Powinniśmy żałować, że nie trafił do Rakowa Częstochowa”

Były piłkarz Lecha Poznań zatrzymany. Próbował nielegalnie przekroczyć granicę

Lech Poznań pozbędzie się go na stałe? A był wielką nadzieją „Kolejorza”

Next

Temat przenosin do uczestnika Eliteserien błyskawicznie upadł. Zarówno sam szkoleniowiec, jak i Lech wykluczył możliwość rozstania. 

Tjelmeland koncentruje się obecnie całkowicie na pracy w stolicy Wielkopolski o boku Nielsa Frederiksena. Wyobraża sobie jednak zastąpienie pewnego dnia na stanowisku Duńczyka. 

- Kuszą go europejskie puchary. Projekt Lecha Poznań jest ciekawy. Rozmawiałem z nim na gali Ekstraklasy. Zdradził mi że jeśli Niels Frederiksen dostałby ofertę z reprezentacji Danii lub innego klubu, to on jest gotowy przejąć Lecha Poznań. Wydaje mi się, że nawet Tomasz Rząsa mógłby sobie leżeć pod parasolem i wykonać jeden telefon: „Sindre zostajesz”. Nie musiałby szukać nowego trenera - powiedział w programie „Poznań vs Warszawa”.

To jedyny scenariusz, który wchodzi w grę. W przypadku zwolnienia Duńczyka 36-latek nie zdecydowałby się na taki ruch.

- Gdyby Niels zostałby zwolniony, to on solidarnie też odchodzi. Nie chciałby w takiej sytuacji - dodał Dobrasz.

Norweg miał okazji w przeszłości prowadzić w prawie 100 meczach IK Start.