On MUSI zagrać od pierwszych minut z Albanią. Dziennikarz oburzony decyzją Fernando Santosa

Przed reprezentacją Polski bardzo ważny mecz z Albanią. Po słabym spotkaniu z Wyspami Owczymi opinia publiczna domaga się od Fernando Santosa zmian. Roman Kołtoń uważa, że szansę powinien otrzymać Karol Świderski.

Mecz z Wyspami Owczymi raczej nie poprawił atmosfery panującej wokół polskiej kadry. „Biało-Czerwoni” sięgnęli co prawda po komplet punktów, ale uczynili to po bardzo słabym występie.

Spotkanie z Albanią będzie z pewnością większym wyzwaniem. Już pierwsze starcie na PGE Narodowym pokazało, że bałkańska drużyna potrafi napsuć wiele krwi. Teraz podopieczni Fernando Santosa polecą do Tirany.

Sporo emocji narasta wokół składu, który selekcjoner pośle do boju od pierwszych minut. Tym razem oczekuje się, że dokona wielu zmian, dając szansę innym zawodnikom.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Roman Kołtoń liczy, że do podstawowej jedenastki wróci Karol Świderski, który z Farerami spędził na boisku pół godziny. Dopisał wówczas na swoje konto asystę.

- Karol Świderski. Nie rozumiem, jak można go odstawić. Świder musi być. Gość, który tyra, targa, biega, pasuje do Lewego - przekonywał na kanale Meczyki.pl doświadczony dziennikarz.

Napastnik Charlotte FC notuje ostatnio słabszy okres w klubie, aczkolwiek w kadrze nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Dla reprezentacji zdobył już dziewięć bramek, potrzebując do tego 23 spotkań.

Kołtoń umieścił jeszcze w swoim przewidywanym składzie Wojciecha Szczęsnego, Jakuba Kiwiora, Pawła Dawidowicza, Piotra Zielińskiego, Bartosza Slisza, Jakuba Kamińskiego, Sebastiana Szymańskiego, Bartosza Bereszyńskiego i oczywiście Roberta Lewandowskiego.