Patryk Klimala z jasnym celem po odejściu ze Śląska Wrocław. „Nie przyszedłem tu z wielkim ego. Wiem, czego oczekuje się od napastników”
2024-09-10 10:39:12; Aktualizacja: 3 tygodnie temuPatryk Klimala po rozczarowujących miesiącach opuścił Śląsk Wrocław. Teraz postara się pokierować karierę na dobre tory w australijskim Sydney FC. Napastnik udzielił już pierwszego wywiadu po transferze. „Po to tutaj przyszedłem” - zapewnił 26-latek.
Powrót Klimali na boiska Ekstraklasy okazał się wielkim niewypałem. Napastnik liczył, że na rodzimych boiskach odbuduje karierę, która zauważalnie podupadła po nieudanej przygodzie w Hapoelu Beer Szewa.
26-latek prezentował się w Śląsku Wrocław poniżej wszelkich oczekiwań. Na przestrzeni jedenastu spotkań rundy wiosennej nie zdołał wpisać się na listę strzelców. W końcu Jacek Magiera zesłał go do trzecioligowych rezerw.
Na Klimali postawiono przy Oporowskiej krzyżyk. Mimo rozczarowującego okresu wzbudzał on dość spore zainteresowanie na rynku transferem. Najwięcej determinacji wykazali jednak przedstawiciele Sydney FC.Popularne
Były gracz Jagiellonii Białystok i New York Red Bulls dołączył do australijskiego klubu na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją wykupu.
Nieskuteczny snajper w swoim pierwszym wywiadzie po zmianie przynależności klubowej zapewnił, że będzie wytrwale pracował nad powrotem do formy.
- Wszyscy oczekują goli od napastników, a ja wywieram największą presję na siebie i jestem największym hejterem samego siebie. To nie tak, że przyjechałem tutaj z wielkim ego i planowałem się zrelaksować. Nie, przyjechałem tutaj ciężko pracować i wygrać wszystko, co możliwe - zadeklarował Klimala, któremu wytknięto podczas pobytu w Śląsku zbyt duże ego.
- W przyszłym tygodniu jestem gotowy do gry, rozegrałem cztery lub pięć meczów w moim klubie w Polsce, więc jestem gotowy. To ekscytujące, wiem, jaki jest plan zespołu, rozmawiałem z trenerem i widzę, że mamy silny zespół zarówno z przodu, jak i z tyłu, z mocnymi chłopakami, o dużej jakości - dodał.
Sydney FC to pięciokrotny mistrz kraju. Na mistrzowski tytuł czeka już od ponad czterech lat.