Pełen emocji debiut Gino Lettieriego za sterami Wieczystej Kraków. Cudowne trafienie Kamila Dankowskiego [WIDEO]

2025-10-19 09:57:15; Aktualizacja: 2 godziny temu
Pełen emocji debiut Gino Lettieriego za sterami Wieczystej Kraków. Cudowne trafienie Kamila Dankowskiego [WIDEO] Fot. Fotopyk
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Transfery.info

W sobotę Wieczysta Kraków na wyjeździe zmierzyła się z GKS-em Tychy, co było debiutem Gino Lettieriego na ławce beniaminka I ligi. Starcie to obfitowało w mnóstwo emocji i zakończyło się remisem 3:3.

Wieczysta Kraków dobrze rozpoczęła zmagania w I lidze, ale Wojciech Kwiecień ma ogromne oczekiwania względem swojego zespołu i drobna zadyszka (remis z Wisłą Kraków i porażka z Odrą Opole) była wystarczającym powodem, by na początku października zwolnić Przemysława Cecherza.

Jego następcą został Gino Lettieri, który znany jest polskim kibicom z pracy w Koronie Kielce. W trakcie przerwy reprezentacyjnej poprowadził on swoich nowych podopiecznych do wygrania aż 3:0 z Radomiakiem Radom w spotkaniu towarzyskim, co mogło napawać kibców drużyny z Chałupnika sporym optymizmem.

Oficjalny debiut Włocha za sterami Wieczystej nie wypadł już tak dobrze - remisem 3:3 zakończyło się starcie z GKS-em Tychy, czyli zespołem, który wcześniej zaliczył serię siedmiu porażek z rzędu.

W 26. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą Juliana Keiblingera, na co jeszcze przed przerwą Wieczysta odpowiedziała bramkami Lisandro Semedo oraz Kamila Dankowskiego. Warto zwrócić uwagę na trafienie Polaka z rzutu wolnego - jest to mocny kandydat do najładniejszej bramki sezonu.

Krótko po przerwie do wyrównania doprowadził Mamin Sanyang i gdy już wydawało się, że mecz zakończy się remisem, to do siatki w 90. minucie trafił Rafael Lopes. Ostatecznie Wieczysta nie cieszyła się jednak ze zwycięstwa - w doliczonym czasie gry GKS wyrwał remis za sprawą trafienia Kacpra Wełniaka z rzutu karnego.

Lettieri nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w tym spotkaniu.

– W pierwszej połowie nie graliśmy dobrze. To nie był futbol, który lubię i który chcę widzieć u swojej drużyny. Graliśmy zbyt wolno, popełnialiśmy proste błędy i daliśmy się złapać na kontrataku. Ostrzegałem zespół, żeby unikał strat i nie pozwalał rywalowi wychodzić z szybkimi atakami, ale mimo to popełniliśmy kilka kosztownych błędów – mówił Lettieri, którego wypowiedź cytuje Luka Pawlik.