„Sport Bild” przygląda się aktualnej sytuacji Lukasa Podolskiego i potwierdza jego słowa z ostatniego wywiadu. Rozmowy z 1. FC Köln są jak najbardziej poważne - w ciągu kilku najbliższych dni Mistrz Świata z 2014 roku ma się spotkać z Horstem Heldtem oraz Alexandrem Wehrlem, z którymi omówi warunki przyszłej współpracy. Okazuje się jednak, że nie wszystko dla Górnika Zabrze stracone, a wszystko przez oczekiwania samego Podolskiego.
Urodzony w Gliwicach piłkarz ma otrzymać od Kolonii propozycję prowadzenia lub też zarządzania pewnymi sektorami młodzieżowymi. W klubie rośnie bardzo ciekawa generacja piłkarzy, którzy świetnie sobie radzą w swoich kategoriach wiekowych, a Podolski mógłby w ten sposób przygotować się do szybkiej zmiany roli w swojej przygodzie z piłką. I o ile Köln chętnie przyjęłoby „Poldiego” w roli piłkarza, na przeszkodzie może stać jeden szczegół.
Klubowi działacze chcieliby go zatrudnić w roli piłkarza na najbliższe pół roku, a następnie zmienić jego rolę, tymczasem napastnik wolałby pograć jeszcze w piłkę przez co najmniej dwa sezony. To otwiera drzwi właśnie Górnikowi Zabrze, który choć nie ma wielkich możliwości finansowych, tak zawodnik wielokrotnie podkreślał, że chciałby kiedyś zagrać na Górnym Śląsku. Według wspomnianego magazynu, Podolski rozważa aktualnie w szczególności oferty z Polski oraz USA, co stawia na czele wyścigu właśnie Górnika oraz Chicago Fire.
Zabrzanie nie są zatem jeszcze na straconej pozycji, acz nie mogą być też niczego pewni. Skusić Podolskiego większymi pieniędzmi próbują również meksykańskie Monterrey oraz brazylijskie Flamengo.
W każdym razie powrót Podolskiego do Kolonii jest nieuchronny, czy to teraz, czy dopiero po zakończeniu kariery piłkarskiej. Piłkarz prowadzi tam szereg biznesów, w tym sklepy odzieżowe, knajpy z kebabem czy lodziarnie. Lody Podolskiego już teraz są sprzedawane na Müngersdorfer Stadion, a od przyszłego sezonu do oferty kateringowej dojdą również kebaby.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
