Pogoń Szczecin zabezpieczyła się w sprawie Benjamina Mendy'ego. Ważny zapis w kontrakcie

2025-09-29 09:22:11; Aktualizacja: 2 godziny temu
Pogoń Szczecin zabezpieczyła się w sprawie Benjamina Mendy'ego. Ważny zapis w kontrakcie Fot. Pogoń Szczecin
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Krzysztof Marciniak [X]

Pogoń Szczecin celowała tego lata w sprowadzenie naprawdę dużego nazwiska. Po długich poszukiwaniach postawiła ostatecznie na Benjamina Mendy'ego. Pierwsze informacje dotyczące kontraktu Francuza okazały się nieprawdziwe. Tan Kesler w Canal+ Sport wyjaśnił, że wysokość wynagrodzenia zależy w dużej mierze od liczby rozegranych minut.

Forma Benjamina Mendy'ego pozostaje wielką niewiadomą. Optymizmem nie napawa z pewnością fakt, że w poprzednim zespole prezentował się bardzo źle. Popełniał masę prosty błędów, a na dodatek odstawał pod względem fizycznym. 

Pogoń jednak osiągnęła już swój cel - zrobiło się o niej bardzo głośno. 

Na pierwsze występy Francuza w barwach „Dumy Pomorza” trochę poczekamy. Doprowadzenie go do odpowiedniej formy potrwa jeszcze kilka tygodni. Plan jest taki, by wrócił do grania po przerwie reprezentacyjnej.

- Ma 3-4 tygodnie okresu przygotowawczego, nie pospieszamy go. Ma być gotowy po przerwie reprezentacyjnej - wyjaśnił w Canal+ Sport Tan Kesler.

Biorąc to wszystko pod uwagę, zaskakiwać mogły wieści, że Mendy będzie pobierać w Szczecin pensję w wysokości miliona euro. Właśnie taką kwotę podawano początkowo w mediach. Szybko jednak okazało się, że to nieprawda.

- Bzdura totalna. Przynajmniej pięciu zawodników Pogoni Szczecin zarabia lepiej od Mendy'ego - wyprostował niedawno Piotr Wołosik w programie „Ofensywni”.

Niezwykle istotna jest jednak formuła całej umowy. Pogoń zdała sobie sprawę, że dyspozycja 31-latka może pozostawiać wiele do życzenia. Mając to na uwadze, uzależniła wysokość wynagrodzenia od liczby rozegranych minut. To kluczowy zapis.

„Kontrakt Benjamina Mendy'ego jest tak skonstruowany, że znacząca cześć wynagrodzenia zależy od liczby minut na boisku” - napisał Krzysztof Marciniak.