Były młodzieżowy reprezentant Brazylii został sprowadzony na Półwysep Apeniński w kooperacji „Neroverdi” z Juventusem.
Docelowo przewidywany był do odgrywania ważnej roli w „Starej Damie”. Nie osiągnął jednak oczekiwanego poziomu w wyznaczonym czasie. Dlatego wrócił do Sassuolo najpierw w ramach wypożyczenia, a potem definitywnie.
Następnie, gdy tylko dopisywało mu zdrowie, stanowił pewny punkt włoskiego zespołu.
Z tego też powodu niechętnie podszedł do tematu przedłużenia wygasającego za rok kontraktu, by spróbować sił w nowy otoczeniu.
„Neroverdi” przyjęli do zrozumienia stanowisko lewego obrońcy i wystawili go na sprzedaż w nadziei na zainkasowanie za niego atrakcyjnej sumy.
Takowa propozycja wylądowała na stole ekipy z Serie A ze strony Spartaka Moskwa i gwarantowała jej zarobienie ośmiu milionów euro.
Sassuolo nie będzie mogło zapewne liczyć na otrzymanie lepszej oferty, ale mimo to natychmiastowo ją odrzuciło. O powodach takiego stanu rzeczy poinformował sam prezes klubu na łamach „La Gazzetta dello Sport”.
- Otrzymaliśmy ośmiomilionową ofertę za Rogério od Spartaka Moskwa, ale zdecydowaliśmy się nie negocjować z rosyjskimi klubami. Rogério pozostaje na rynku, ponieważ moglibyśmy go stracić na zasadzie wolnego transferu w 2024 roku, ale nie chcemy zawierać umów z rosyjskimi zespołami - przyznał Giovanni Carnevali.
Takie stanowisko jest powiązane bezpośrednio z trwającą wojną w Ukrainie, której jedynym prowodyrem jest Rosja.
Brazylijczyk zakończył miniony sezon na rozegraniu 37 meczów z zanotowanymi czterema asystami.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
