Powołanie do reprezentacji Polski go zaskoczyło. Musiał sprawdzić, czy to nie fake

2025-11-09 07:30:46; Aktualizacja: 45 minut temu
Powołanie do reprezentacji Polski go zaskoczyło. Musiał sprawdzić, czy to nie fake Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Górnik Zabrze

Wśród powołanych na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski po raz pierwszy w swojej karierze znalazł się Kryspin Szcześniak. Po meczu z Zagłębiem Lubin obrońca Górnika Zabrze zdradził, że zupełnie się tego nie spodziewał.

Jan Urban nieco zaskoczył, bo wśród powołanych na listopadowe starcia z Holandią oraz Maltą znalazło się miejsce dla dwóch, nieco nieoczywistych, debiutantów - Filipa Rózgi i Kryspina Szcześniaka.

Drugi z nich to 24-letni defensor Górnika Zabrze, który dobrze odnajdzie się zarówno na środku obrony, jak i na jej prawej stronie, a jednym z jego głównych atutów jest szybkość. Barwy „Trójkolorowych” reprezentuje on od ponad trzech lat, czyli miał okazję już współpracować z Urbanem. Pomimo znajomości z selekcjonerem, powołanie było dla Szcześniaka sporym zaskoczeniem.

- Nie było żadnych sygnałów. Naprawdę dzisiaj się dowiedziałem, że jestem na liście, już po ogłoszeniu. Jak się dowiedziałem? Gdy wracaliśmy z porannego rozruchu. Kierowca autokaru podszedł do mnie i pokazał mi listę - powiedział obrońca po przegranym 0:2 meczu z Zagłębiem Lubin, który jednak w całości przesiedział on na ławce rezerwowych.

- Gdy zobaczyłem listę powołań, to musiałem wyjść z tego zdjęcia i zobaczyć cały news, czy to przypadkiem nie jest fake. Rzeczywiście okazało się, że to powołanie. Lekko nogi mi się ugięły, ale oczywiście w pozytywnym słowa znaczeniu - dodał 24-latek.

Początki Szcześniaka przy Roosevelta nie należały do łatwych, ale z czasem zaczął odgrywać coraz ważniejszą rolę w zespole - w tym sezonie otrzymał od Michala Gašparíka szansę w 14 spotkaniach, co przełożyło się na ponad 800 minut spędzonych na murawie.