Akcja bramkowa zakończona wyrównującym trafieniem Ivana Toneya w meczu pomiędzy „Kanonierami” a „Pszczołami” nie została całkowicie sprawdzona przez system VAR.
Lee Mason odpowiedzialny za jego obsługę przeanalizował starcie Ethana Pinnocka z Gabrielem Magalhãesem i nie stwierdził przy nim nieprawidłowości.
Pojawiła się jednak jeszcze kwestia potencjalnego spalonego Christiana Nørgaarda, która została zlekceważona przez angielskiego sędziego.
W efekcie PGMOL, a więc organ odpowiedzialny za arbitrów w Premier League, przyznał, że 51-latek popełnił ludzki błąd.
Okazał się on jednak bardzo kosztowny, bo doszło do wypaczenia wyniku pojedynku i braku możliwości zdobycia cennych punktów przez Arsenal. Dlatego aktualny lider tabeli ma teraz tylko trzy punkty przewagi nad Manchesterem City przed najbliższym bezpośrednim spotkaniem z „The Citizens”.
Wobec Masona zostały wyciągnięte pierwsze konsekwencje w postaci odsunięcia go od pracy przy nadchodzącej serii gier.
Ponadto szef sędziów Howard Webb wezwał arbitrów na nadzwyczajne spotkanie w sprawie VAR-u po tym, jak został zmuszony do przeproszenia Arsenalu i Brighton (za mecz z Crystal Palace) za popełnione „istotne błędy”.
***
Mikel Arteta wraca do sobotniego skandalu: Będę zadowolony, gdy oddadzą mi dwa punkty