„Przeprosić Barcelonę? Macie mnie za hipokrytę?!”

2016-11-10 21:36:22; Aktualizacja: 8 lat temu
„Przeprosić Barcelonę? Macie mnie za hipokrytę?!” Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: AS | Sportyou

Prezes LaLiga Javier Tebas nie zamierza przepraszać Barcelony za swoje komentarze po jej meczu z Valencią (3:2).

„Duma Katalonii” pod koniec października mierzyła się z „Nietoperzami” na Estadio Mestalla. Spotkanie początkowo układało się po myśli Barcelony, bo jeszcze w pierwszej połowie objęła prowadzenie, ale w drugiej gospodarze postawili jej zacięty opór i zdołali odrobić straty z nawiązką.

Podopieczni Luisa Enrique grali jednak do końca i w doliczonym czasie gry zdobyli zwycięską gola po trafieniu Leo Messiego z rzutu karnego. Po strzeleniu tej bramki piłkarze gości specjalnie lub nieopatrznie zaczęli okazywać radość w pobliżu fanów Valencii. Niektórzy z nich nie wytrzymali ciśnienia i rzucili butelką w stronę grupki graczy Barcelony, a ci zareagowali na to w dość komiczny sposób.

– To wyglądało jak kręgle. Niech obejrzą zapis wideo. Są ojcami i muszę odnieść się do tematu wychowania, bo oglądają ich tysiące dzieci na całym świecie. Jeśli moje zobaczyłyby w takiej sytuacji, to wstydziłbym się tego. Nie podoba mi się to i nie wiem czy to był Neymar, czy ktoś inny, ale musimy starać się unikać takich wydarzeń, nawet jeśli towarzyszą nam emocje. Wszyscy czasem się zagrzewamy, ale nie należy tego wybaczać - mówił po meczu Tebas.

Władzom Barcelony nie spodobały się słowa prezesa LaLiga i złożyły na niego skargę do Sądu Administracyjnego ds. Sportu, uważając, że jego komentarze były nieostrożne i nieodpowiedzialne, dlatego domagają się przeprosin. Sam zainteresowany nie zamierza jednak tego robić.

- Mam przeprosić Barcelonę? Macie mnie za hipokrytę?! Boli mnie to moralnie i nie czuję się komfortowo, ale nie zamierzam przestać wykonywać swojej pracy. Przez ostatnie trzy i pół roku staram się zwalczać przemoc w hiszpańskim futbolu - powiedział Tebas.

Więcej na ten temat: FC Barcelona Hiszpania Javier Tebas LaLiga